Bartosz Kurek to polski siatkarz występujący na pozycji atakującego, ale gra na przyjęciu również nie jest mu obca. Pochodzi z siatkarskiej rodziny – jego ojciec Adam Kurek to były siatkarz, mistrz Polski z AZS-em Częstochowa. Niewątpliwie miało to wpływ na Bartosza, który pierwszy kontakt z siatkówką zaliczył w wieku 8 lat. Oprócz siatkówki w młodości trenował również koszykówkę, jednak ostatecznie postanowił pójść w ślady ojca i w czwartej klasie podstawowej przeniósł się do klasy o profilu siatkarskim.
Od początku swojej przygody z siatkówką był związany z UKS Nysa, w którym w 2004 roku zadebiutował w PlusLidze. Polski atakujący zaprezentował się na tyle dobrze w swoim debiutanckim sezonie, że dostał oferty z czołowych klubów w Polsce. Nieoczekiwanie zdecydował się je odrzucić i związał się w 2005 roku z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle. Rok później wraz zespołem sięgnął po wicemistrzostwo Polski juniorów.
Po trzech latach spędzonych na Opolszczyźnie zdecydował się na zmianę otoczenia. Jego wybór mógł być tylko jeden – PGE Skra Bełchatów, która zdominowała w tamtych latach ligę. Kurek spędził cztery udane lata w Bełchatowie, podczas których wygrał trzykrotnie mistrzostwo i Puchar Polski. Do tego dołożył na arenie międzynarodowej dwa srebra Klubowych Mistrzostw Świata (2009, 2010) oraz srebro (2012) i brąz (2010) w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Następną destynacją Polaka na siatkarskiej mapie świata była Rosja. Polski atakujący sezon 2012/13 spędził w Dynamo Moskwa. Pobyt w rosyjskiej drużynie nie należał do udanych. Polak stracił połowę sezonu z powodu kontuzji. Po dojściu do zdrowia Kurek przeniósł się do Włoch do zespołu Cucine Lube Banca Marche Macerata, w którego barwach zdobył Puchar i Superpuchar Włoch.
Po trzech latach spędzonych na obczyźnie powrócił do Polski. Najpierw do Resovii, z którą w sezonie 2015/16 zdobył wicemistrzostwo Polski. Następnie do PGE Skry Bełchatów, którą również zajął 2. miejsce w PlusLidze. Następne lata kariery to wojaże po całym świecie i zmiany klubów co sezon. Po odejściu z Bełchatowa występował w: Ziraat Bankası Ankara (2017/18), Stoczni Szczecin (2018), ONICO Warszawa (2018/19) oraz w Vero Volley Monza (2019/20). Od 2020 roku jest związany z japońskim Wolf Dogs Nagoya, z którym sięgnął po Puchar Cesarza (2021) oraz srebro (2022) i brąz (2021) w ligi japońskiej.
Wyboista przygoda z reprezentacją
Bartosz już od najmłodszych lat wyróżniał się umiejętnościami siatkarskimi na tle rówieśników, dlatego niczym dziwnym było powołanie go na Mistrzostwa Europy Kadetów w 2005 roku. Kurek z nawiązką odpłacił się za okazane mu zaufanie. Razem z kolegami triumfował w całej imprezie, zaś indywidualnie zgarnął statuetkę dla najlepszego atakującego. Teraz następnym krokiem był debiut w seniorskiej reprezentacji.
Dobra gra w PlusLidze nie mogła umknąć ówczesnemu selekcjonerowi Biało-Czerwonych – Raulowi Lozano – który w 2007 roku powołał go do kadry. Bartosz Kurek zadebiutował w reprezentacji w 1 czerwca 2007 roku w meczu Ligi Światowej z Argentyną. Dwa lata później świętował z kadrą pierwszy wielki sukces – triumf w Mistrzostwach Europy 2009.
Następne lata również obfitowały w sukcesy reprezentacyjne. W 2011 roku Polacy zajęli 2. miejsce w Pucharze Świata, do tego dołożyli brąz ME oraz 2. lokatę w Lidze Światowej. Rok później Kurek i spółka okazali się bezkonkurencyjni w Lidze Światowej.
Problemy zdrowotne jakich nabawił się jeszcze podczas pobytu w Rosji, długo dawały o sobie znać. Uniemożliwiło mu to powrót do pełni formy, co skutkowało tym, że został pominięty przez Stephane’a Antige podczas wyboru kadry na MŚ w 2014 roku. Ten ruch selekcjonera podzielił kibiców siatkówki w Polsce. Ostatecznie Francuz obronił swoją decyzję w najlepszy możliwy sposób – zwycięstwem w MŚ.
Kurek do kadry powrócił w 2015 roku. Od tego czasu ponownie jest jej kluczowym elementem. Od czasu powrotu wywalczył z reprezentacją srebro (2019) oraz brąz (2015) Pucharu Świata. Dołożył to tego brąz ME 2021 oraz 2. i 3. miejsce w Lidze Narodów (2021,2022). Jednak cały czas był głodny sukcesu na światowym czempionacie. I w końcu dopiął swego. W 2018 roku poprowadził reprezentację do złotego medalu podczas MŚ we Włoszech. Sam zaś został wybrany MVP całej imprezy.
0 0 / 0
0 0 0
0 0 0, 0 0
0 0 / 0
0 0 / 0