Fortuna dla Fręch. Już zarobiła więcej niż po zwycięstwie w Guadalajarze
Magdalena Fręch udanie rozpoczęła swoje zmagania w tegorocznej edycji Australian Open. Łodzianka bez większych przeszkód wyeliminowała Polinę Kudiermietową w pierwszej rundzie (6:4, 6:4), a w nocy z wtorku na środę zdołała odrobić straty i ostatecznie wyeliminowała Annę Blinkową (0:6, 6:0, 6:2). Te rezultaty znalazły odzwierciedlenie w stanie konta 27-latki. W całej swojej karierze Fręch tylko raz zainkasowała większą kwotę, niż za dwa mecze rozegrane w Melbourne.
Magdalena Fręch zapewniła sobie awans do trzeciej rundy Australian Open. Ten sukces wiąże się ze znacznym zarobkiem dla łódzkiej tenisistki.
Magdalena Fręch pokazała odporność psychiczną. Zagra w trzeciej rundzie Australian Open
Magdalena Fręch od początku roku przebywa w Australii. Nie mogła jednak być zadowolona ze swojego udziału w turniejach w Brisbane i Adelajdzie. Z obu odpadła już po rozegraniu zaledwie jednego meczu. Nie ulegało jednak wątpliwości, że najważniejszym przystankiem tego etapu sezonu jest Australian Open. Przed rokiem łodzianka dotarła tam do czwartej rundy, a teraz chciałaby przynajmniej powtórzyć ten wyczyn.
27-latka notuje udany start w wielkoszlemowym turnieju. W pierwszej rundzie bez większych problemów odprawiła z kwitkiem Polinę Kudiermietową (6:4, 6:4). Znacznie większym wyzwaniem był niedawny pojedynek z Anną Blinkową. Polka rozpoczęła go koszmarnie, przegrywając pierwszego seta bez wygrania choćby jednego gema. Pokazała jednak wyjątkową siłę mentalną, bo druga partia zakończyła się takim samym rezultatem, tyle że z korzyścią dla niej. W trzecim secie Polka dokończyła dzieła i ostatecznie wygrała 6:2.
Tym samym łodzianka zameldowała się w trzeciej rundzie AO. Tam czeka ją już wyzwanie znacznie większego kalibru. W nocy z czwartku na piątek zmierzy się z młodziutką Mirrą Andriejewą (15. w rankingu WTA).
Fręch na drodze do rekordowych zarobków. Nawet triumf w Guadalajarze przyniósł jej mniej pieniędzy
Dwa wygrane mecze już stanowią spory zastrzyk gotówki dla Fręch. Za dotarcie do trzeciej rundy Australian Open otrzymała nagrodę w wysokości 180 tysięcy dolarów amerykańskich. Wrocławianka nie zarobiła tyle nawet we wrześniu, gdy wygrała swój pierwszy turniej w głównym cyklu WTA. Za zwycięstwo w Guadalajarze zainkasowała bowiem "zaledwie" 142 tysiące dolarów.
Więcej niż podczas obecnej edycji Australian Open Polka zarobiła tylko... podczas Australian Open. Podczas poprzedniej edycji udało jej się awansować do czwartej rundy, za co uzyskała aż 250 tysięcy dolarów. 27-latka wciąż ma szansę na pobicie własnego rekordu. O wyrównanie dokonań sprzed roku będzie jednak bardzo trudno. Pojedynek Fręch z Mirrą Andriejewą odbędzie się w czwartek 17 stycznia około godziny 1 w nocy czasu polskiego.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje