Trzech Wiktorów brzmi prawie jak trzech tenorów. Niestety Wiktor Pękala, Wiktor Fickowski i Wiktor Węgrzynkiewicz nie wiodą prymu w polskich skokach, ale są wszędzie tam, gdzie dzieją się interesujące wydarzenia. Nie tylko na skoczni. Rozmowy z nimi o skokach są jednak czystą przyjemnością, które cechuje dobra dawka humoru. Jest odrzutkiem w polskich skokach, ale jest z siebie dumny. Spotkało go duże wyróżnienie Wiktor Fickowski zadebiutuje na "mamucie". Nie poddał się i dostał nagrodę Mam jednak podziw dla tych zawodników, bo choć ciągle na skoczni im się nie wiedzie, to jednak wciąż się nie poddają. Ciągle wierzą w to, że może jeszcze wskoczą na poziom, który pozwoli im przeżyć fajną sportową przygodę. Dlatego treningów nie odpuszczają. Dzięki temu mają oni okazję wystąpić w kilku konkursach Pucharu Świata w roli przedskoczków. Bez tych zawodników przeprowadzenie konkursów nie byłoby możliwe, dlatego są w cenie. W ubiegłym roku Pękala był pierwszym polskim przedskoczkiem na skoczni do lotów od 2014 roku i występu w Harrachovie Artura Kukuły, Dawida Kanika i Konrada Janoty. To było w Oberstdorfie. Teraz też w tym samym miejscu na Skoczni im. Heini Klopfera przed szansą na występ na "mamucie" stanie Fickowski. 22-latek ma być przedskoczkiem w zawodach Pucharu Świata w Oberstdorfie (24-26 stycznia). To dla niego wielka chwila. Jako zawodnik nie miał na to szans, ale jako przedskoczek łyknie solidną butelkę adrenaliny. Fickowski był przedskoczkiem w czasie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Na kasku miał kamerę, a obraz z niej mogli potem obejrzeć widzowie TVP. Tydzień wcześniej wystąpił w mistrzostwach Polski na Wielkiej Krokwi i z grona trzech Wiktorów był najlepszy. Zajął 25. miejsce. Przeglądając historię jego startów w zawodach pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), można zauważyć, że najlepiej wypadł we wrześniu ubiegłego roku, kiedy w konkursie FIS Cup w Szczyrku był 45. Rok temu Fickowski towarzyszył Pękali w Oberstdorfie. Teraz sam zmierzy się z tym "mamutem". - Nie liczę tam na zbyt wiele, ale chcę się sprawdzić. Byłem w ubiegłym roku na tej skoczni, kiedy Wiktor Pękala był przedskoczkiem. Widziałem, jak to wygląda. Może być różnie. Ważne jednak, by pewnie podejść do pierwszego skoku. Oby było stabilnie, a potem już można budować pewność siebie. Najgorszy byłby brak zaufania we własne umiejętności - dodał. Przedskoczek na pełen etat. Muzyka na rolkę już wybrana W tym sezonie Fickowski skakał jako przedskoczek w: Wiśle, Engelbergu, Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Zakopanem. - Jestem już przedskoczkiem na pełen etat. Teraz skakałem z kamerą i najważniejsze było, by nie przydarzyło się to, co przedskoczkowi w Innsbrucku. Kamerzysta to musi być pewny zawodnik - śmiał się Fickowski. Przed rokiem w Oberstdorfie Pękala pobił rekord życiowy, który wynosi 163 metry. Czy Fickowski pobije osiągnięcie swojego kompana? - Nie rywalizuję z nikim. Pojedziemy tam jednak razem, więc może będzie zakład o obiad. Na tym "mamucie" oddam pewnie 10-12 skoków. Gdybym miał ich ze 100, to pewnie w końcu złamałbym 200 metrów, ale jeśli w sytuacji zawodów trudno jest mi doskoczyć na zwykłej skoczni do punktu K, to nie mogę też liczyć na to, że łatwiej mi będzie na skoczni do lotów - mówił. Przedskoczkowie będą mieli w Oberstdorfie najpierw treningi. Te zostały zaplanowane na piątek rano. - Mam nadzieję, że pozwolą mi skoczyć z kamerą, bo już wybrałem sobie muzykę do rolki na Instagrama - zakończył.