Partner merytoryczny: Eleven Sports

Oszukał wszystkich, będzie w Planicy. "Idealna postać do dyskusji"

Trzeba przyznać, że wiele kontrowersji wzbudziła informacja o tym, że w czasie finału Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy obecny będzie były kolarz Lance Armstrong. Amerykanin to siedmiokrotny triumfator Tour de France. Został jednak pozbawiony wszystkich tytułów i do tego dożywotnio zdyskwalifikowany. Po wszystkie zwycięstwa w "Wielkiej Pętli" sięgnął świadomie, oszukując rywali. Teraz w czasie kryzysu wizerunkowego skoków narciarskich po mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim, jego obecność mocno dziwi.

Skocznia do lotów narciarskich w Planicy
Skocznia do lotów narciarskich w Planicy/ZUMA/Newspix

- Nie jest to dobre dla tych zawodów - przyznał nam jeden z dziennikarzy słoweńskich, który jednak od razu zastrzegł, że nie jest to pomysł organizatora zawodów, a jednego ze sponsorów.

Pytanie o obecność Lance'a Armstronga skierowaliśmy do słoweńskiej federacji, ale ta odesłała nas do firmy, organizującej przyjazd Amerykanina na zawody Pucharu Świata w lotach narciarskich do Planicy.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Krzysztof Rawa: Noriaki Kasai łączy skoki z pracą, bo w Japonii nie obsypuje się skoczków pieniędzmi/Polsat Sport/Polsat Sport

      Lance Armstrong w Planicy. "Idealna postać do dyskusji"

      Amerykanin, podobnie jak austriacki tenisista Dominik Thiem, weźmie udział w konferencji biznesowej MasterCard Talks, która odbędzie się w piątek (28 marca) i potrwa dwie godziny.

      Armstrong, który jest uznawany za jednego z największych oszustów i dopingowiczów w historii sportu, ma się pojawić w Planicy w momencie, kiedy skoki narciarskie wizerunkowy kryzys. Także związany z dopingiem, tylko że technologicznym.

      U norweskich skoczków znaleziono bowiem w czasie mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim niedozwolone elementy w kombinezonie. Dokonali oni manipulacji, oszukując rywali.

      Czy zatem przyjazd Armstronga do Planicy nie gryzie z tym?

      Wierzymy, że zaproszenie Lance'a Armstronga do wygłoszenia przemówienia na konferencji Mastercard Talks Planica 2025 było przemyślaną decyzją. Jego kariera, choć pełna niesamowitych osiągnięć sportowych, była również naznaczona wyzwaniami osobistymi i publiczną drogą odkupienia. To wyjątkowe połączenie czyni go idealną postacią do dyskusji na temat odporności, złożoności pokonywania przeciwności losu i radzenia sobie z osobistymi i publicznymi aspektami sławy

      ~ taką odpowiedź otrzymaliśmy od organizatora konferencji.

      "Pamiętajmy także o jego wysiłkach i osiągnięciach w walce z rakiem, szczególnie poprzez fundację Livestrong, która zebrała miliony na badania nad rakiem i wsparcie pacjentów, pomagając niezliczonej liczbie osób w ich własnych zmaganiach z chorobą" - czytamy dalej.

      "Przykład tego, jak daleko niektórzy są w stanie posunąć się na arenie sportowej"

      Otrzymaliśmy też odpowiedź do naszego nawiązania o dopingu technologicznym w sporcie, który niczym się nie różni od przetaczania krwi stosowanego przez Armstronga. W obu przypadkach mamy do czynienia z działaniem ponad wszelką cenę nad uzyskaniem korzyści w nielegalny sposób.

      "Ostatni doping technologiczny w skokach narciarskich, o którym pan wspomina, jest kolejnym niepożądanym przykładem tego, jak daleko niektórzy są w stanie się posunąć na arenie sportowej. Przypadek Armstronga, choć szeroko komentowany, nie jest odosobnionym przypadkiem - wielu sportowców, w tym wspomniani skoczkowie narciarscy, mierzy się z podobnymi dylematami etycznymi. Miejmy nadzieję, że te incydenty doprowadzą do podejmowania lepszych decyzji i ponownego skupienia się na zachowaniu ducha prawdziwej rywalizacji" - brzmi odpowiedź.

      Skocznia w Planicy/Jure MAKOVEC/AFP
      Lance Armstrong największy sportowy oszust XXI wieku/AFP
      Lance Armstrong/Chandan Khanna/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje