Probierz mocno zaskoczył. Ostro uciął plotki o konflikcie
Dokładnie rok czekał Matty Cash, by znów zagrać w reprezentacji Polski. W tym czasie pojawiło się wiele sugestii, że pomocnik Aston Villi podpadł Michałowi Probierzowi. Teraz jednak selekcjoner uciął te plotki, wystawiając Casha od pierwszej minuty przeciwko Litwinom (1:0). - Momentami jednak za mało go wykorzystywaliśmy - przyznał po spotkaniu selekcjoner.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Cash był na dobrej drodze, by stać się jednym z najpopularniejszych piłkarzy reprezentacji Polski. Z jego grą wiązano wielkie nadzieje, a zawodnik udzielał się m. in. w reklamach. Przez ostatni rok słuchał jednak o nim zaginął - ostatni raz zagrał w barażowym spotkaniu z Estonią, ale później powołań już nie otrzymywał.
- Żeby sprawa była jasna - nie ma żadnej złej krwi między mną a Cashem. Od pewnego czasu jestem z nim w kontakcie i rozmawiamy. Jeszcze raz więc to powiem, bo czytam, że ktoś ciągle przypomina, że go nie powoływałem. Przypomnę więc, że w ostatnim okresie Matty Cash przed każdym zgrupowaniem miał kontuzję i nie mógł być powołany. Jak ktoś nie wierzy, niech sprawdzi terminarz jego urazów i wtedy będzie łatwiej - podkreślał Probierz.
Mimo tego pojawiły się głosy, że selekcjonerowi nie do końca po drodze z pomocnikiem Aston Villi. I nawet jeśli było w tym trochę prawdy, to teraz sytuacja się zmieniła, a Probierz dał temu wyraz decydując się na wystawienie Casha od pierwszej minuty spotkania przeciwko Litwie.
Na pewno miał kilka pozytywnych akcji, ale za mało go wykorzystywaliśmy, szczególnie w pierwszej fazie. Mogliśmy do niego dograć i rozszerzyć grę
~ analizował Probierz.
Cash został zmieniony przez Probierza jako pierwszy - w 68. minucie zastąpił go Jakub Kamiński.
- Rozmawiałem z nim i wiem, że nie przepracował pełnego okresu w Aston Villi. Nasz trener od przygotowania fizycznego jest w kontakcie z klubem i w tym momencie zdjęliśmy Matty'ego, żeby nie robić jakiegoś problemu - wyjaśniał swoją decyzję Probierz.
Inna sprawa, że wprowadzenie Kamińskiego okazało się dobrym posunięciem, bo pomocnik VfL Wolfsburg rozruszał ofensywę Polaków i zanotował asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego.
Teraz reprezentacja Polski przygotowuje się już do kolejnego meczu - w poniedziałek na Stadionie Narodowym zmierzy się z Maltą (godz. 20:45).
PJ