Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Cash był na dobrej drodze, by stać się jednym z najpopularniejszych piłkarzy reprezentacji Polski. Z jego grą wiązano wielkie nadzieje, a zawodnik udzielał się m. in. w reklamach. Przez ostatni rok słuchał jednak o nim zaginął - ostatni raz zagrał w barażowym spotkaniu z Estonią, ale później powołań już nie otrzymywał.- Żeby sprawa była jasna - nie ma żadnej złej krwi między mną a Cashem. Od pewnego czasu jestem z nim w kontakcie i rozmawiamy. Jeszcze raz więc to powiem, bo czytam, że ktoś ciągle przypomina, że go nie powoływałem. Przypomnę więc, że w ostatnim okresie Matty Cash przed każdym zgrupowaniem miał kontuzję i nie mógł być powołany. Jak ktoś nie wierzy, niech sprawdzi terminarz jego urazów i wtedy będzie łatwiej - podkreślał Probierz.Mimo tego pojawiły się głosy, że selekcjonerowi nie do końca po drodze z pomocnikiem Aston Villi. I nawet jeśli było w tym trochę prawdy, to teraz sytuacja się zmieniła, a Probierz dał temu wyraz decydując się na wystawienie Casha od pierwszej minuty spotkania przeciwko Litwie. Cash został zmieniony przez Probierza jako pierwszy - w 68. minucie zastąpił go Jakub Kamiński.- Rozmawiałem z nim i wiem, że nie przepracował pełnego okresu w Aston Villi. Nasz trener od przygotowania fizycznego jest w kontakcie z klubem i w tym momencie zdjęliśmy Matty'ego, żeby nie robić jakiegoś problemu - wyjaśniał swoją decyzję Probierz.Inna sprawa, że wprowadzenie Kamińskiego okazało się dobrym posunięciem, bo pomocnik VfL Wolfsburg rozruszał ofensywę Polaków i zanotował asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego. Teraz reprezentacja Polski przygotowuje się już do kolejnego meczu - w poniedziałek na Stadionie Narodowym zmierzy się z Maltą (godz. 20:45). PJ