Awantura na kortach w Miami. Wcześniej omal nie doszło do bójki
Corentin Moutet nie ma ostatnio najlepszego czasu. Francuski tenisista w Stanach Zjednoczonych zasłużył sobie na łatkę zadymiarza. Najpierw podczas turnieju w Phoenix starł się z Aleksandrem Bublikiem - omal nie doszło wtedy do rękoczynów. Teraz jednak Moutet został źle przyjęty przez publiczność w Miami. Ponownie doszło do afery na korcie.

Podczas ćwierćfinału challengera w Phoenix doszło do scen między Corentinem Moutetem a Aleksandrem Bublikiem. Kazach znany jest ze swojego porywczego charakteru i niejednokrotnie pokazywał swój temperament na korcie i poza nim. W piątek, 14 marca, omal nie doszło do bójki - Bublik groził Moutetowi, że go pobije, jak tylko opuszczą teren turnieju.
Awantura na korcie w Phoenix, a potem w Miami
"Ludzie są różni przed kamerą i poza nią. Prawdziwi wiedzą, że nie powiem więcej na ten temat. Prawdziwi wiedzą" - pisał w mediach społecznościowych po incydencie na korcie w Phoenix Moutet. Wydawało się, że sprawa ucichła i nikt raczej nie będzie już do niej wracać. Bublik dotarł do finału turnieju w Phoenix, a Moutet pojechał do Miami, by tam przygotowywać się dla kolejnego tysięcznika.
Jak się okazało, drugi mecz turnieju na Florydzie okazał się być dla niego niemal równie trudny jak ten z Bublikiem. Publiczność podczas drugiej rundy wyraźnie kibicowała Chilijczykowi Alejandro Tabilo, a Francuz okazywał swoje niezadowolenie, kłócąc się z widzami, a nawet odmawiając gry ze względu na zachowanie jednego z kibiców.
Corentin Moutet przegrał w Miami
Ostatecznie Corentin, podobnie jak miało to miejsce w Phoenix, nie poradził sobie z presją i przegrał. Tabilo pokonał go 5:7, 6:3, 7:5 i tym samym to on zagra w trzeciej rundzie turnieju w Miami. Chilijczyka w 1/16 finału czeka jednak bardzo trudne zadanie - jego rywalem będzie Casper Ruud.
Spośród Polaków w turnieju ATP wystąpić miał Hubert Hurkacz. Polak ogłosił jednak, że całkowicie wycofuje się ze zmagań. To oznacza, że skończyła się dla niego pierwsza część sezonu - czas przygotować się na turnieje na mączce. Polscy kibice mogą mieć tylko nadzieję, że nie dotknął go żaden poważny uraz.