Były kadrowicz uderzył pięścią w stół. Ostry atak na Probierza. "Nie zbudował niczego"
Niemal z każdego zakątka Polski płyną głosy krytyki pod adresem gry Biało-Czerwonych w meczu z Litwą. Chociaż Polacy wygrali 1:0, mocno męczyli się ze 142. drużyną rankingu FIFA. W ostrych słowach na temat pracy Michała Probierza wypowiedział się były reprezentant Polski, a także gracz Osasuny, Jacek Ziober. W jego opinii pod wodzą selekcjonera drużyna w ogóle się nie rozwija.

Gra reprezentacji Polski od wielu miesięcy wygląda źle i niestety również w piątek na tle Litwy nasi reprezentanci pozostawili sobie kiepskie wrażenie. Poza Robertem Lewandowski, asystującym mu Jakubem Kamińskim i czujnym w bramce Łukaszem Skorupskim ciężko wyróżnić jakiekolwiek z naszych kadrowiczów. Najlepiej odzwierciedlają to komentarze po spotkaniu.
"Smutne" zwycięstwo Polski nad Litwą. Kompromitacja była o krok
Mimo że Biało-Czerwoni wygrali 1:0 z Litwinami, spadła na nich przytłaczająca fala krytyki. Wiele cierpkich słów pod swoim adresem wysłuchać musiał także Michał Probierz. To właśnie jego w głównej mierze obwinia się o brak postępów w grze Polaków. Selekcjoner mimo wszystko stara się robić dobrą minę do złej gry i podejmuje się polemiki z dziennikarzami.
- Widać nerwowość w początkowej fazie. Widzieliśmy, że po ostatnich meczach w Lidze Narodów pewność siebie niektórych zawodników osłabła. Brak nam było Piotra Zielińskiego, tego lidera, który grał regularnie i brał piłkę na siebie - przekonywał na konferencji prasowej Probierz, tłumacząc kiepską grę Polaków.
Były reprezentant Polski brutalnie podsumował Probierza. Nie gryzł się w język
Suchej nitki na selekcjonerze nie zostawił Jacek Ziober. 46-krotny reprezentant Polski, były zawodnik m.in. Osasuny, czy Montpellier uważa, że pod wodzą Probierza reprezentacja przestała się rozwijać. Niepokoi go także jej przyszłość.
Czas najwyższy, żebyśmy mogli powiedzieć, że reprezentacja zrobiła jakiś progres. Tymczasem widzimy, że to każdy rywal Polaków się rozwija, a my co najwyżej stoimy w miejscu. Trener Probierz nie zbudował niczego trwałego i do wskazania dobrych meczów za jego kadencji wystarczą trzy palce. Swojego stylu nie umiemy narzucić nawet z drużyną z drugiej setki rankingu FIFA. Nie widzę w tym zespole wypracowanych schematów, powtarzalności, kultury gry. Trzeba zastanowić się, co dalej, bo kredyt zaufania do trenera Probierza jest na wyczerpaniu
~ podsumował cierpko Ziober, cytowany przez "PAP"
- Można powiedzieć, że nie było ani zespołu, ani indywidualności. Coś więcej próbował zrobić Matty Cash i rezerwowi. Byliśmy zaskoczeni, że Litwini chcą z nami grać w piłkę, bo chyba myśleliśmy, że mecz się sam wygra. Martwi to, że kiedy brakuje Nikoli Zalewskiego nie ma piłkarza, które potrafi dryblować i wygrać pojedynek jeden na jednego. Przez to dla przeciwnika jesteśmy drużyną bardzo przewidywalną, a dla wszystkich innych po prostu nudną - dodał.
Co z przyszłością reprezentacji Polski? "Nie zachwycajmy się"
Jego zdaniem optyki na grę reprezentacji Polski nie zmieni nawet ewentualne zwycięstwo nad Maltą w 2. kolejce eliminacji. W końcu niemal nikt nie zakłada innego scenariusza, aniżeli komplet punktów po dwóch pierwszych meczach z tak nisko notowanymi rywalami.
- Jeśli wygramy, to nie zachwycajmy się, że mamy sześć punktów. To od poznania terminarza był nasz obowiązek. Mecze z Litwą i Maltą miały raczej pokazać, że coś zostało zbudowane i możemy z optymizmem patrzeć na te eliminacje. Na razie nie ma jednak żadnego punktu zaczepienia, że idziemy w dobrą stroną - podsumował były kadrowicz.
Z Maltą Polacy zagrają w poniedziałek 24 marca. Najbliższy rywal eliminacje rozpoczął od porażki u siebie 0:1 z Finlandią. Aktualnie Malta jest w rabkingu FIFA notowana jeszcze niżej, aniżeli Litwa - na 168. pozycji.