W ostatnich dniach w obozie FC Barcelona było co świętować. "Duma Katalonii" sięgnęła bowiem po pierwsze możliwe trofeum w tym sezonie, triumfując w Superpucharze Hiszpanii, a po drugie dokonała tego bezlitośnie rozbijając w wielkim finale 5:2 swojego odwiecznego rywala - Real Madryt. Jedną z bramek dla swojej drużyny w decydującym spotkaniu zdobył Robert Lewandowski. W bramce Barcelony stanął natomiast Wojciech Szczęsny, który jednak przebywał na murawie tylko do 56. minuty. Wówczas obejrzał czerwoną kartkę za faul poza polem karnym na Kylianie Mbappe. W efekcie został ukarany jednym meczem zawieszenia, które obowiązuje także w rozgrywkach Pucharu Króla. Dlatego też trener Hansi Flick nie mógł powołać polskiego bramkarza na dzisiejsze spotkanie z Realem Betis, które rozpocznie się o godzinie 21.00. Na 34-latku nie kończy się jednak lista nieobecnych. Szczęsny tłumaczy się z czerwonej kartki. Dlatego podjął taką decyzję, szczere wyznanie Hansi Flick podjął decyzję. FC Barcelona ogłasza kadrę na mecz z Realem Betis Kataloński "Sport" podkreśla, że niezwykle zaskakujące jest to, że niemiecki szkoleniowiec nie znalazł w kadrze meczowej miejsca dla Ansu Fatiego, a tym samym przyszłość 22-latka w FC Barcelona stoi pod coraz większym znakiem zapytania. Niedostępnie dla Hansiego Flicka będą także kontuzjowani - Marc-Andre ter Stegen, Andreas Christensen, Marc Bernal oraz Inigo Martinez, który urazu nabawił się podczas spotkania z Realem Madryt. W kadrze na mecz z Realem Betis znalazł się rzecz jasna Robert Lewandowski, który jest przez hiszpańskie media awizowany do gry w wyjściowym składzie. Warto przypomnieć, że kapitan reprezentacji Polski zdobył jedną z bramek w grudniowej potyczce z ekipą z Sewilli w rozgrywkach La Liga, zakończoną wynikiem 2:2. Co do samego Wojciecha Szczęsnego, bo upływie jego kary, być może ponownie zobaczymy go w akcji podczas meczów Barcelony. Trener Hansi Flick ogłosił bowiem publicznie, że ostatnie występy Polaka sporo zmieniły w jego postrzeganiu hierarchii wśród bramkarzy. - Po Superpucharze wszystko się zmieniło, szczerze mówiąc. Szczęsny spisywał się bardzo dobrze. Dobrze było go zobaczyć, bo po tej przerwie i powrocie do treningów z nami dawał z siebie wszystko. Mogliśmy zobaczyć, że ma niesamowitą mentalność, że jest bardzo pomocny dla całego sztabu i pozostałych bramkarzy. Dobrze widzieć to, a także to, że może grać na tym poziomie, naprawdę - przekazał Niemiec podczas przedmeczowej konferencji prasowej.