Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kapitalny start Świątek, a później piłka setowa rywalki. Zaskoczenie w Miami

W czwartek głośno było o tym, co swoim rywalkom zrobiły w Miami Coco Gauff (6:0 i 6:0 z Sofią Kenin) i Aryna Sabalenka (6:3, 6:0 z Wiktoriją Tomową). Iga Świątek zaczynała turniej w Miami dopiero w piątek, ale zrobiła to z przytupem, wygrała w meczu z Caroline Garcią 10 pierwszych akcji. A później seta 6:2, w zaledwie pół godziny. W drugim musiała bronić piłki setowej, było nerwowo. Wyszła jednak z opresji, pokonała Francuzkę 6:2, 7:5.

Iga Świątek
Iga Świątek/ Clive Brunskill/Getty Images

Na wolniejszych kortach "piekarnia Igi Swiątek" działa w najlepsze, Polka regularnie "bajgluje" rywalki do zera, ewentualnie oddaje im jednego gema, co w tenisowym żargonie nazywa się bagietką. Ledwie dwa tygodnie temu w Indian Wells doświadczyła tego też Caroline Garcia, przegrała z Igą 2:6 i 0:6. A to przecież zawodniczka, która w przeszłości była w stanie wygrać z Igą na mączce - i to wtedy, gdy Polka była już liderką rankingu.

Tyle że wiele się od tamtego czasu zmieniło, zwłaszcza w przypadku Caroline, mistrzyni WTA Finals z 2022 roku. Ma duży kryzys formy, nie grała od września zeszłego roku do Australian Open. A gdy wróciła, wygrała zaledwie trzy spotkania: po jednym w Dosze, Indian Wells i Miami. I później wpadała na wielkie faworytki: najpierw Jasmine Paolini, później dwukrotnie Igę Świątek.

WTA 1000 Miami Open. Iga Świątek kontra Caroline Garcia na Hard Rock Stadium. Dominacja Polki

Na Florydzie Francuzka doprowadziła do kompromitującej dla niej sytuacji, w której sama właściwie pozbawiła się szansy na wyrównaną walkę. Na kort zabrała co najmniej trzy rakiety, ale wszystkie miały za słabe naciągi, nie sprawdziła tego wcześniej. I już po kilku odbitych piłkach podczas rozgrzewki uznała, że coś jest nie tak. Momentalnie podbiegła do norweskiej sędzi Julie Kjendlie, poprosiła o oddanie ich do specjalisty. Grać zaś musiała tą trzecią, nie była w stanie odpowiadać na zagrania Igi.

A pamiętajmy, że najmocniejszą stroną zawodniczki z Francji jest serwis. Gdy mierzyły się w turnieju w Pekinie w październiku 2023 roku, zaserwowała Polce aż 16 asów. I to by rekord w meczach Świątek, wyrównany niedawno w Dosze przez Lindę Noskovą. A tu była bezradna, przegrała swojego gema do zera, za chwilę gema przy podaniu Polki do zera. A punkt zdobyła w siódmej minucie gry, przy 0-30 w trzecim gemie. Niedługo później było zaś już 0:4.

Polka była cierpliwa, popełniała niewiele błędów. Może nie aż tak perfekcyjna, jak Coco Gauff w czwartkowym meczu z Kenin, gdy w dwóch setach popełniła tylko trzy niewymuszone błędy, ale wystarczająco dobra na Garcię. Zawodniczka z Francji dostała w końcu swoje rakiety z odpowiednim naciągiem, już przy stanie 2:5. A seta po 30 minutach przegrała 2:6. Liczby wyraźnie wskazywały na pełną dominację naszej tenisistki: 29:13 w punktach, 10 winnerów Igi przy trzech błędach. I odpowiednio 5 oraz 12 po stronie Caroline. Całość zaś zakończył... czwarty as Igi Świątek.

Początek drugiego seta i od razu przełamanie. A później spore zaskoczenie, Garcia odżyła

Po pierwszym gemie drugiego seta trudno tu było się spodziewać jeszcze jakichkolwiek emocji. Pierwszy gem trwał 12 minut, Francuzka miała trzy szanse by go zakończyć, objąć prowadzenia. A ostatecznie została przełamana. Skoro zaś w pierwszym secie przy podaniu Polki ugrała zaledwie trzy punkty w czterech gemach, ciężko tu było uwierzyć w jakiś zwrot akcji.

Iga Świątek, Miami 2025/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH/PAP/EPA

A on tymczasem nastąpił, na co wpływ miał też spadek jakości zagrań Polki. Szczególnie przy pierwszym podaniu, nie trafiała w karo. A Garcia wygrała trzy gemy z rzędu, dwukrotnie przełamała Polkę. Iga co prawda szybko stratę odrobiła, ale nie był to już taki spacerek jak na początku. Pięć gemów trwało zaś równe 30 minut. Tyle ile pierwszy set.

Nic więc dziwnego, że Wim Fisette krzyczał po angielsku: - Intensywność, Iga, intensywność!

I tę intensywność 23-latka w końcu zwiększyła. Zaczęła grać kątowo, tak jak potrafi tylko ona. Tyle że wciąż było nerwowo, przy stanie 4:5 musiała bronić piłki setowej. Wyszła z tego. A później wyszła też ze stanu 40-0 dla rywalki, gdy Garcia serwowała w 11. gemie po 6:5. To Polka zdobyła pięć punktów z rzędu, a później doprowadziła sprawę do końca. To jej łupem padło ostatnich dziewięć punktów w tym spotkaniu. Triumfowała 6:2, 7:5 - po raz 25. cieszyła się po pierwszym spotkaniu turnieju rangi 1000.

W trzeciej rundzie Iga zagra z Elise Mertens

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Iga Świątek - Caroline Garcia 2:1. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
      Caroline Garcia/
      Iga Świątek/THOMAS COEX

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje