Sabalenka w półfinale pokonała liderkę rankingu WTA 6:2, 2:6, 6:1. Wygrała z nią pierwszy raz w 2022 roku, rewanżując się za szczególnie dla niej bolesną porażkę w półfinale US Open. We wrześniu Polka zamknęła jej drzwi do batalii o tytuł, co Białorusinka bardzo mocno przeżyła - na pomeczowej konferencji prasowej nie była wtedy w stanie ukryć łez. Caroline Garcia triumfatorką WTA Finals Faworytkę decydującego starcia w Fort Worth trudno było wskazać. W teorii wyżej notowana była właśnie popularna "Saba", ale Garcia, która notuje kapitalny wręcz sezon, zdawała się z meczu na mecz rozpędzać. I faktycznie, ostatecznie to Francuzka była w tym pojedynku górą. Niezwykle zacięta była pierwsza partia, w której nie doszło do... ani jednego przełamania. Do rozstrzygnięcia której potrzebny był tie-break, w którym górą była 29-latka, zwyciężając 7-4. Druga odsłona zaczęła się dla Sabalenki bardzo źle - od utraty własnego podania. Jak się okazuje - była ona kluczowa w kontekście całego seta, a co za tym idzie - meczu. Białorusinka nie odrobiła jej do samego końca (co więcej - nie miała choćby jednego break pointa) i ostatecznie przegrała 4:6. Garcia sięgnęła po tytuł, który jest podsumowaniem kapitalnych dla niej, ostatnich miesięcy. Rok zaczynała jako zawodniczka notowana dopiero w ósmej dziesiątce rankingu. Dzięki swojemu sukcesowi w najnowszym notowaniu wskoczy na czwartą pozycję, co będzie wyrównaniem najlepszego wyniku w karierze (z 2018 roku). Aryna Sabalenka - Caroline Garcia 6:7 (4-7), 4:6