Wpadka w meczu Świątek w Miami. Nie mogła uwierzyć. "To nie powinno się zdarzać"
Iga Świątek niedawno zakończone Indian Wells rozpoczęła od meczu z Caroline Garcią. Kilkanaście dni później Polka w pierwszym meczu turnieju WTA 1000 w Miami również spotkała się z Caroline Garcią. Do niedawna Francuzka potrafiła sprawić Świątek sporo problemów. Tak też było tym razem, choć tylko w drugim secie, który Świątek wygrała 7:5. Pierwszy padł łupem Polki 6:2. Po meczu przyznała, że miała nagły spadek energii.

Iga Świątek ma za sobą średnio udany występ w Indian Wells. Do Kalifornii Polka jechała bowiem jako absolutnie murowana faworytka do zwycięstwa w całej imprezie. Mowa w końcu o kilkukrotnej triumfatorce tej imprezy i obrończyni tytułu z 2024 roku.
Wobec tego trudno było zachwycać się awansem do półfinału, gdzie nasza gwiazda musiała uznać wyższość Mirry Andriejewej. Rosjanka wyeliminowała obrończynię tytułu po bardzo zaciętym trzysetowym boju. Szansa na poprawę dla Świątek przyszła bardzo szybko.
Świątek bezwzględnie dla organizatorów. Żadnej litości
Następnym turniejem w kalendarzu WTA jest bowiem rywalizacja w Miami, gdzie Świątek nie wiedzie się tak samo dobrze, ale zwykle gorsza postawa wynikała ze zmęczenia poprzednimi turniejami, gdzie regularnie dochodziła do finałów. W tym roku sytuacja jest inna, a na otwarcie Polka musiała zmierzyć się z Caroline Garcią, którą pokonała kilkanaście dni wcześniej w Indian Wells. Pierwszy set przypominał ten sprzed kilkunastu dni, bo Świątek wygrała 6:2, ale w drugim pojawiły się spore problemy. Ostatecznie Polka zwyciężyła 7:5 i zameldowała się w trzeciej rundzie.
Po meczu Polka wytłumaczyła swoje niespodziewane problemy. - Muszę przyznać, że to było trochę dziwne, ale tak się zdarza, gdy grasz tak dużo meczów. Po prostu miałam spadek energii, dość wcześnie wstałam, ale wzięłam trochę kofeiny i wszystko wróciło do normy. Cieszę się, że będę mogła zagrać w kolejnej rundzie - przekazała raszynianka na gorąco.
Po spotkaniu Świątek spotkała się także z Bartoszem Ignacikiem z Canal + Sport. Dziennikarz polskiej stacji telewizyjnej zapytał o nietypową sytuację z początku spotkania, gdy Caroline Garcia dostała rakietę ze złym naciągiem. Reakcja wiceliderki rankingu była jednoznaczna. - Trochę słabo, że tak wyszło, ale słyszałam już o takich przypadkach, więc warto przed meczem takie rzeczy sprawdzać. Przyznam jednak, że to są takie rzeczy, które nie powinny się zdarzać na turniejach takiej rangi - powiedziała stanowczo była triumfatorka imprezy w Miami.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje