Pechowe urodziny Wielkiej Krokwi. Piotr Żyła prowadził, gdy zapadła decyzja
Pechowo rozpoczęły się marcowe zmagania w Zakopanem w ramach Pucharu Kontynentalnego. W dniu setnych urodzin Wielkiej Krokwi kibice obejrzeli zaledwie jedną serię. Finałowa runda co prawda rozpoczęła się, lecz na jej dokończenie nie pozwolił wiatr. W momencie przerwania zmagań na prowadzeniu znajdował się Piotr Żyła.

Sobotnie zawody w Zakopanem odbywały się w radosnej atmosferze, nie tylko za sprawą setnych urodzin obiektu. Kilkaset kibiców zgromadzonych na trybunach jeszcze przed konkursem dowiedziało się o historycznym rezultacie Pawła Wąska. Lider kadry A sięgnął po debiutanckie pucharowe podium w karierze. Wieści z Lahti szybko dotarły do kraju nad Wisłą, gdzie przebywał między innymi Adam Małysz. Prezes PZN wirtualnie połączył się nawet z "Eurosportem". "Przywiozę mu bułkę z bananem" - zażartował w pewnym momencie.
Legendarnemu sportowcowi pewnie humor poprawiły również próby jakie oglądał na żywo w Zakopanem. Już w seriach poprzedzających główne zmagania obserwatorzy byli świadkami dalekich lotów. Przykład pierwszy z brzegu? 147 metrów Jewhena Marusiaka. Ukrainiec wyrównał tym samym rekord obiektu należący do Yukiyi Sato i miał sporą chrapkę na odniesienie sukcesu w walce o punkty. Niestety kilkadziesiąt minut później doszło do dramatu z jego udziałem.
Obywatel naszych wschodnich sąsiadów co prawda znów poleciał daleko, bo poza 130 metr, ale nastąpiły problemy przy lądowaniu. 25-latek nie uchronił się przed upadkiem, który wyglądał bardzo poważnie. Nie obyło się bez transportu do szpitala. Zawodnik narzekał na ból nogi i skocznię opuścił w towarzystwie medyków. Odpuszczenie drugiej serii stanowiło dla niego najmniejsze zmartwienie.
Wiatr górą w Zakopanem. Kibice obejrzeli zaledwie jedną serię
Awansowało do niej sześciu przedstawicieli gospodarzy. Jako ósmy na przerwę udał się Kacper Juroszek (133 m). Piętnasty był Piotr Żyła (128 m), a osiemnasty Andrzej Stękała (128,5 m). W trzeciej dziesiątce uplasowali się Tymoteusz Amilkiewicz (120 m), Jan Galica (123 m) oraz Adam Niznik (125 m).
Podczas finałowej serii wzmógł się silny wiatr, który mocno utrudniał życie skoczkom. Dodatkowo zaczął padać deszcz ze śniegiem. W wymagających warunkach świetnie odnalazł się jednak Piotr Żyła. Popularny "Wewiór" osiągnął aż 137 metrów, lecz finalnie nic mu to nie dało. W końcu organizatorzy stracili cierpliwość i zdecydowali się na przerwanie zmagań.
O końcowej kolejności decydowały wyniki z pierwszej serii. Po triumf sięgnął Markus Eisenbichler. Podium uzupełnili Ziga Jancar oraz Rok Oblak. Kolejny konkurs w niedzielę o godzinie 10:00.
Czołowa piątka konkursu i miejsca Polaków:
1. Markus Eisenbichler (Niemcy) - 148,8 punktu
2. Ziga Jancar (Słowenia) - 141,5
3. Rok Oblak (Słowenia) - 141
4. Markus Mueller (Austria) - 138,2
5. Tomofumi Naito (Japonia) - 137,5
...
8. Kacper Juroszek (Polska) - 133,1
...
15. Piotr Żyła (Polska) - 129,1
...
18. Andrzej Stękała (Polska) - 127,1
...
23. Tymoteusz Amilkiewicz (Polska) - 123,2
...
29. Jan Galica (Polska) - 121
30. Adam Niżnik (Polska) - 120,9
31. Klemens Joniak (Polska) - 120,4
...
33. Kacper Tomasiak (Polska) - 120,1
...
37. Konrad Tomasiak (Polska) - 113,9
...
47. Szymon Byrski (Polska) - 104,5
...
51. Tomasz Pilch (Polska) - 101,8
52. Marcin Wróbel (Polska) - 100,9
...
58. Wiktor Szozda (Polska) - 93,3
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje