Partner merytoryczny: Eleven Sports

Andrzej Stękała podnosi się po życiowym dramacie. "Chcę to robić dla Damiana"

Andrzej Stękała z dużymi nadziejami zaczynał przygotowania do kończącego się właśnie sezonu w skokach narciarskich. Wierzył mocno w to, że znowu będzie w stanie pokazać - po słabszych zimach - co naprawdę potrafi. Życie jednak zweryfikowało jego plany. 29-latek stracił partnera, z którym był przez wiele lat. Skoki zeszły na drugi plan.

Andrzej Stękała po swoim skoku zawsze kieruje palec w stronę nieba. W ramce nasz skoczek ze swoim zmarłym partnerem - Damianem
Andrzej Stękała po swoim skoku zawsze kieruje palec w stronę nieba. W ramce nasz skoczek ze swoim zmarłym partnerem - Damianem/Grzegorz Momot/PAP/Tomasz Kalemba/Interia.pl/INTERIA.PL

Andrzej Stękała tylko raz pojawił się w Pucharze Świata tej zimy. Dwukrotnie przepadł w kwalifikacjach w Wiśle. Wtedy jeszcze nie wszyscy wiedzieli, co przyczyną słabych skoków zawodnika z Dzianisza.

29-latek wyrzucił to z siebie dopiero kilka minut po Nowym Roku. W poście w mediach społecznościowych pożegnał swoją wielką miłość - Damiana. To on był jednym z jego najwierniejszych kibiców.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kulisy skandalu na MŚ w skokach narciarskich. To nie koniec konsekwencji dla Norwegów? „Działy się rzeczy straszne”. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

      Andrzej Stękała: nie jest lekko, ale mam pomoc z góry

      Po kilku miesiącach od śmierci Damiana (listopad 2024) Stękała zaczyna powoli łapać życiową równowagę, choć wciąż nie jest to takie proste. W tym wszystkim nie zapomniał o skokach. Zimę zakończył najlepszym występem w sezonie. Był 16. w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem.

      - Staram się wrócić na dobre tory i dawać z siebie jak najwięcej. Mam wielką motywację do skakania. Robię to teraz z pomocą z góry. Nie powiem, że jest lekko i łatwo, ale chcę skakać. Do pewnego momentu wszystko szło w dobrym kierunku. Rosłem z każdym treningiem, ale nagle... - mówił Stękała, w rozmowie z Interia Sport, po zakończeniu rywalizacji w Pucharze Kontynentalnym na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza w Zakopanem.

      - Po czymś takim, co mnie spotkało, to trudno jest wrócić do normalnego życia. Staram się jednak myśleć pozytywnie. W tym wszystkim trzymają mnie też treningi. Skoki znowu zaczynają mnie cieszyć. Moja forma też szła w górę. Tej zimy Puchar Kontynentalny jest bardzo mocny. Teraz chcę kontynuować tę drogę - dodał.

      Stękała, który w tym roku skończy 30 lat, zapowiedział, że nie zamierza rzucać sportu i chce nadal kontynuować karierę. Osiągnął w niej całkiem sporo. Ma na koncie brązowy medal mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w rywalizacji drużynowej (2021). Razem z kolegami wywalczył też brązowy medal mistrzostw świata w lotach (2020). Stał też na podium Pucharu Świata w Zakopanem (2021).

      Muszę się nacieszyć tymi skokami w stu procentach. Wiem, że znowu mogę skakać, jak kiedyś. Mam wielką motywację. Chcę to robić dla Damiana, który zawsze mi kibicował

      ~ powiedział Stękała.

      Andrzej Stękała i Simon Ammann w Zakopanem/Grzegorz Momot/PAP
      Andrzej Stękała/Grzegorz Momot/PAP
      Andrzej Stękała/Grzegorz Momot/PAP








      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje