O trwającym sezonie polscy kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć. "Biało-Czerwoni" regularnie zawodzili i znacznie odstawali od rywali w Pucharze Świata, nie zdołali także wywalczyć dobrego wyniku podczas mistrzostw świata w Trondheim, które były imprezą docelową. Nieudane miesiące fanom skoków narciarskich osłodził właśnie Paweł Wąsek, który błysnął w Lahti. 25-latek po skoku na 127 m plasował się na trzecim miejscu po pierwszej serii, ustępując jedynie prowadzącemu Anze Laniskowi i Stefanowi Kraftowi. Do Słoweńca tracił 12,8 pkt, do Austriaka 5,6 pkt, z kolei nad czwartym Manuelem Fettnerem miał 1,1 pkt przewagi. A to zwiastowało wielkie emocje w finale zmagań. Wąsek zdołał obronić się przed atakami rywali, w drugiej serii skoczył 127,5 m i zapewnił sobie miejsce na podium. Ostatecznie był trzeci, Kraft zajął drugie miejsce, a w efektownym stylu triumfował Lanisek. Polak nie dość, że zapewnił "Biało-Czerwonym" pierwsze podium w sezonie, to pierwszy raz w karierze zameldował się w czołowej trójce zawodów Pucharu Świata. Skoki narciarskie. Głośno o sukcesie Pawła Wąska Tak jak można było się spodziewać, sukces Wąska nie przeszedł bez echa. Krótko po zakończeniu konkursu w X (dawny Twitter) zaroiło się od komentarzy ekspertów i dziennikarzy. "PAWEŁ WĄSEK KING! Najbardziej cierpliwy, najbardziej regularny i najlepszy Polak w sezonie! Jak my tego potrzebowaliśmy... z najciemniejszego miejsca w historii polskich skoków Paweł wyciąga nas za uszy. Historia niebywała! Jeszcze polskie skoki nie zginęły" - napisał Damian Michałowski z TVN-u. "Paweł Wąsek na podium! Nie wierzyłem już, że to się w tym sezonie stanie" - przyznał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. Mateusz Leleń z TVP Sport z kolei stwierdził, że sukces 25-latka może uchronić Thomasa Thurnbichlera przed stratą posady. "Paweł Wąsek na podium - "na moje czucie" pieczątka. Thomas Thurnbichler obroni posadę" - napisał. Nowe informacje ws. skandalu w skokach. Norwegowie zatrudnili prawników