Jastrzębski Węgiel wprawdzie przegrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie mecz o Superpuchar Polski, ale i tak notuje dobry start w PlusLidze. Obrońcy tytułu na inaugurację ograli Barkom Każany Lwów, później Asseco Resovię Rzeszów, za trzy punkty wygrali również z GKS-em Katowice. Triumfowali także w hitowym starciu z PGE Projektem Warszawa i jako drużyna niepokonana zasiadali na fotelu lidera rozgrywek. Podopieczni Marcelo Mendeza do sobotniego meczu z Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa przystępowali jako zdecydowany faworyt. Wprawdzie grali na wyjeździe, ale z racji, że mają w swoich szeregach kilka gwiazd, w tym wicemistrzów olimpijskich: błyszczącego od początku sezonu Tomasza Fornala, rozkręcającego się Łukasza Kaczmarka i solidnego Norberta Hubera, mało kto spodziewał się, że mogą nie odnieść zwycięstwa. Tymczasem gospodarze, w którego barwach występują m.in. świetny irański przyjmujący Milad Ebadipour oraz Bartłomiej Lipiński i Sebastian Adamczyk, którzy byli powoływani do szerokiej kadry reprezentacji Polski, już w pierwszym secie zaskoczyli rywali i wygrali 25:22. ZAKSA ma nowego bohatera. Bartosz Kurek nie był potrzebny PlusLiga. Jastrzębski Węgiel przegrał w Częstochowie Dwie kolejne partie padły łupem mistrzów Polski (25:23, 25:19), ale Norwid napędzany atakami Czecha Patrika Indry zdołał doprowadzić do wyrównania stanu meczu (25:21). A w tie-breaku Fornal, Kaczmarek i spółka byli już bezradni - gospodarze wygrali 15:10 i sensacyjnie odnieśli zwycięstwo 3:2 (25:22, 23:25, 19:25, 25:21, 15:10) nad faworytem, który w ligowej tabeli został już wyprzedzony przez Bogdankę LUK Lublin. Zaskakującym bohaterem spotkania został wspomniany Indra, który zdobył 31 punktów, w tym cztery blokiem. Jak wynika ze statystyk na stronie PlusLigi, czeski atakujący atakował ze skutecznością 63 proc. - skończył 27 z 43 ataków. I po raz pierwszy z tak dobrej strony zaprezentował się w PlusLidze, w której występuje dopiero od bieżącego sezonu. Wcześniej grał w rodzinnych Czechach oraz francuskim Chaumont VB 52. Jastrzębski Węgiel szansę na powetowanie sobie porażki będzie miał w najbliższy piątek, kiedy to podejmie Indykpol AZS Olsztyn. Norwid Częstochowa kolejne spotkanie ligowe rozegra z kolei już we wtorek, na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wilfredo Leon przyćmił Bartosza Bednorza. Co za seria, tego mało kto się spodziewał