Łukasz Kaczmarek minionego lata zapisał się w historii polskiego sportu, zdobywając wraz z drużyną Nikoli Grbicia srebrny medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. W ten sposób polscy siatkarze zostali pierwszą od 32 lat polską drużyną, która stanęła na olimpijskim podium. Sam Kaczmarek był jednak w drużynie rezerwowym, zmiennikiem Bartosza Kurka. Więcej szans od niego na pozycji atakującego z czasem zaczął też dostawać Bartłomiej Bołądź, początkowo zawodnik numer 13 w olimpijskiej kadrze. Również pierwsze mecze Kaczmarka w Jastrzębskim Węglu - przeniósł się do niego latem z ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle - nie były do końca przychylnie oceniane przez ekspertów. "Kaczmarek po niezłym meczu ze Lwowem wrócił do Kaczmarka z ZAKSY" - pisał o nim Jakub Bednaruk, były siatkarz i trener, ekspert Polsatu Sport, po meczu z Asseco Resovią. Wówczas wicemistrz olimpijski został szybko zmieniony przez Arkadiusza Żakietę. Kaczmarek nie zachwycił też w meczu o AL-KO Superpuchar Polski, gdzie zdobył 14 punktów w pięciu setach, atakując ze skutecznością tylko 30 procent. Dramat polskiej drużyny się powtórzył. "To boli niesamowicie" Tomasz Fornal jednoznacznie o Łukaszu Kaczmarku. "Będzie bardzo ważnym elementem" Po miesiącach, w których Kaczmarek nie był w optymalnej formie, atakujący daje jednak coraz więcej sygnałów powrotu do wysokiej dyspozycji. Podobnie było we wtorkowym hicie PlusLigi. Tym razem atakujący zdobył 14 punktów przy 38-procentowej skuteczności w ataku. Co jednak ważne, mocno pomógł także w innych elementach. Dodał trzy punkty blokiem, z 16 zagrywkami był też drugim po Tomaszu Fornalu najczęściej serwującym zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla. I to właśnie przyjmujący mistrzów Polski po wygranej z PGE Projektem Warszawa wziął w obronę atakującego. Łukasz Kaczmarek zaczyna grę w Jastrzębskim Węglu. "Świetne warunki do pracy" Dla Kaczmarka Jastrzębski Węgiel jest trzecim klubem w PlusLidze. Ostatnie sześć sezonów spędził w ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle, wcześniej z kolei występował w Cuprum Lubin. Siatkarz urodzony w Krotoszynie podkreśla, że w nowym otoczeniu czuje się coraz lepiej. - Czuję się tutaj coraz bardziej jak w domu. Naprawdę jest bardzo przyjazna, miła atmosfera, świetne warunki do pracy. Nic tylko grać i wygrywać tak jak dzisiaj - stwierdził po meczu z PGE Projektem.