Dwa dni temu, pisząc o pozyskaniu sponsora tytularnego w postaci Energi z Grupy ORLEN przez rugbistów Ogniwa Sopot, pisaliśmy że to może nie być koniec hojności pomorskiego koncernu wobec pomorskiego sportu. I tak się dzieje, tuż przed hitowym meczem PlusLigi pomiędzy Treflem, a ZAKSA Kędzierzyn-Koźle została podpisana umowa sponsorska między gdańskim klubem a Energą SA. Tym samym sportowy Trefl zacieśnia więzy z Energą, bo przecież niedawno kontraktem sponsorskim ze spółką energetyczną związał się koszykarski mistrz Polski, Trefl Sopot. Mistrzostwo Polski na razie nie "grozi" Treflowi Gdańsk, konkurencja w najlepszej lidze świata jest potężna. "Gdańskie lwy" nie są najlepiej płacącym klubem w PlusLidze, budżetowo nie są nawet w połowie stawki, ale mają coś innego. Przez 20 lat istnienia klubu udało się wokół niego stworzyć pozytywny klimat i wierną społeczność. Mimo że często zmieniają się siatkarze, to sztab drużyny i pracownicy administracyjni klubu nigdzie się nie wybierają, a do pracy przychodzą z przyjemnością. Do tego dochodzi nowatorski w sportach drużynowych projekt wsparcia psychologicznego firmowany przez Mariusza Wlazłego (wciąż student UG oraz koordynator ds. przygotowania psychologicznego) i dr Martę Witkowską. Nad całością czuwa wieloletni prezes Trefla Gdańsk Dariusz Gadomski, który w jednym z wywiadów, mimo że pochodzi z południa kraju, zgodnie z prawdą przyznał, że "Gdańsk ma coś w sobie". Trefl Gdańsk z nowym sponsorem strategicznym - Energą z Grupy ORLEN - Co roku nikt na nas nie stawia, a my co roku udowadniamy, że potrafimy zrobić niespodziankę. Utarcie nosów niedowiarkom - to na pewno trochę nakręca do działania. Co jeszcze? Ludzie, pracownicy klubu, oni od lat są największą siłą Trefla. Można mieć pieniądze, ale bez ludzi nic nie osiągniemy. Czasy są niełatwe, pieniędzy na marketing nie jest dużo, ale nasi ludzie potrafią wypromować drużynę - mówił Gadomski. Dzięki wyżej wymienionym czynnikom, Trefl Gdańsk stał się klubem całego siatkarskiego Pomorza, co widać po rejestracjach samochodów zaparkowanych pod ERGO ARENĄ podczas meczów PlusLigi. "Lwy" od lat mają najwyższą frekwencję w lidze i nie tylko dlatego, że grają w największej hali. - Są takie drużyny, dla których szybciej biją serca tysięcy kibiców. Trefl Gdańsk właśnie do takich należy, dlatego z dużą satysfakcją ogłosiliśmy dziś tę współpracę. To klub, który jest niezwykle istotny dla miasta, dla gdańszczan, a Energa chce wspierać takie inicjatywy. Działamy na wielu płaszczyznach. Z jednej strony to obszar biznesu, z drugiej społeczna odpowiedzialność czy właśnie wsparcie polskiego sportu, które daje nam także promocję naszej marki. Cieszę się, że Energa jako sponsor strategiczny, pojawi się na koszulkach zawodników Trefla Gdańsk - powiedział Sławomir Staszak, p.o. prezes Zarządu Energi SA. Wspomniany prezes Gadomski odważnie mówił pewnego razu, że "region pomorski był męczennikiem władzy", ale to nie polityka i zmiana władzy sprawiły, że Energa z Grupy ORLEN związała się umową sponsorską z Treflem. Sport powinien być apolityczny, a klub który się dobrze kojarzy, najwyższą frekwencję, szkoli młodzież i jest rozsądnie prowadzony jest naturalnym partnerem do rozmów sponsorskich. Umowa z Energą i pozyskanie takiego sponsora strategicznego pozwoli na stabilizację klubowego budżetu. To dowód uznania i zauważenie długoletniej pracy u podstaw. Może bez fajerwerków, ale Trefl jest rozsądnie zarządzany, zgodnie z sentencją widniejącą w herbie Gdańska - "Nec temere nec timide" - "Ani tchórzliwie, ani zuchwale". "Gdańskie lwy" są mądre i pokorne, nie porywają się z motyką na słońce, znają swoje miejsce w szeregu i od lat robią swoje. Trefl Gdańsk od lat posiada bardzo dobre relacje z władzami miasta i jeśli Energa zapytała o rekomendację przy Nowych Ogrodach, stamtąd padła na pewno odpowiedź pozytywna.