Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nieprawidłowa bramka Niemców. Nikt z Polaków jednak nie protestował

Polska z bardzo dobrej strony pokazała się w inauguracyjnym meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Biało-Czerwoni przegrali wprawdzie z wicemistrzami olimpijskimi Niemcami (28:35), ale przez 45 minut byli równorzędnym partnerem dla utytułowanej ekipy. Zresztą media za naszą zachodnią granicą piszą o tym, że ich drużyna musiała się naprawdę mocno natrudzić, by wygrać ten mecz. Jak się okazuje, sędziowie popełnili błąd i tuż przed przerwą uznali nieprawidłowo zdobytą bramkę dla Niemców, która pozwoliła im zejść do szatni przy prowadzeniu 15:14.

Kadr z meczu Polska - Niemcy. W ramce nieprzepisowe wznowienie gry przez rywala
Kadr z meczu Polska - Niemcy. W ramce nieprzepisowe wznowienie gry przez rywala/Adam Warżawa/PAP/TVP Sport/INTERIA.PL

Tuż przed przerwą meczu Polska - Niemcy w mistrzostwach świata w piłce ręcznej mężczyzn Biało-Czerwoni prowadzili w Herning 13:11. Niestety nie dowieźli oni prowadzenia do przerwy.

Po pierwszej połowie na czele byli Niemcy, którzy prowadzili 15:14. Jak się jednak okazuje, bramka, która dała im prowadzenie do przerwy, nie powinna zostać uznana.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Klaudia Zwolińska dziękuje za głosy w plebiscycie "As Sportu 2024". WIDEO/InteriaSport.pl/Interia.tv

      Ta bramka Niemców nie powinna zostać uznana

      To był moment, kiedy przy piłce byli nasi szczypiorniści. Sędziowie wskazali jednak grę pasywną, a chwilę później odgwizdali zbyt dużą liczbę podań. Akcja Polaków została przerwana, a piłkę otrzymali Niemcy. Tę przejął Lukas Mertens, który jednak w ferworze walki został popchnięty na parkiet. I właśnie siedząc na podłodze, rozpoczął akcję, wykonując rzut wolny. Do końca pierwszej połowy było 14 sekund. Chwilę później Johannes Golla zdobył bramkę na 15:14 dla Niemiec.

      Jak się jednak okazuje, to było nieregulaminowe trafienie. Niemiec nie miał prawa wykonywać rzutu wolnego w pozycji siedzącej. Zgodnie z przepisami, co najmniej jedna jego stopa musiała dotykać podłoża przy tym elemencie.

      Niestety sędziowie nie interweniowali. Nie protestowali też nasi zawodnicy i nasz sztab.

      Przegraliśmy siedmioma bramkami, ale wynik nie odzwierciedla tego, jak to spotkanie wyglądało. Walczyliśmy i byliśmy blisko Niemców, ale na końcowym wyniku mogły zaważyć głupie błędy w drugiej połowie oraz niewykorzystane karne

      ~ mówił Mikołaj Czapliński.

      W piątek (17 stycznia, godz. 18.00) Polska zmierzy się w drugim meczu MŚ z Czechami.

      Kamil Syprzak i Johannes Golla/Adam Warżawa/PAP
      Kamil Syprzak i Justus Fischer/Adam Warżawa/PAP
      Adam Morawski/Adam Warżawa/PAP




      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje