Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Tenis
  • Wrze po Australian Open, Djoković w centrum skandalu. Padła groźba dożywotniego zawieszenia

Wrze po Australian Open, Djoković w centrum skandalu. Padła groźba dożywotniego zawieszenia

Australian Open już dawno za nami, ale jego echa wciąż mocno wybrzmiewają w mediach. W Melbourne doszło do skandalu, a w jego centrum znów znalazł się Novak Djoković. Serb wdał się w konflikt z jednym z nieprzychylnych mu dziennikarzy. Po kreczu w półfinale spotkał się natomiast z wyjątkowo przykrą reakcją ze strony kibiców, któzy go wygwizdali. W obronie legendy postanowił stanąć były serbski tenisista, Viktor Troicki.

Novak Djoković znalazł się w centrum skandalu
Novak Djoković znalazł się w centrum skandalu/WILLIAM WEST / DAVID GRAY / AFP/AFP

Novak Djoković znany jest ognistego temperamentu, a ten kolejny raz dał o sobie znać w trakcie Australian Open. Kibice w Melbourne nie byli przychylni Serbowi, choć było to pokłosiem wydarzeń, do jakich doszło na Antypodach.

Djoković w konflikcie z dziennikarzem. Serb wygwizdany w Melbourne

Legendzie tenisa za skórę zalazł Tommy Jones - dziennikarz "Channel 9", który wielokrotnie atakował go w mediach. W ramach odwetu 37-latek odmówił wywiadu po zwycięstwie nad Jirim Lehecką. Jako że "Channel 9" posiadało prawa do wywiadów podczas Australian Open, postanowił zbojkotować rozmowę. Fanom się to nie spodobało. 

O ile zwycięstwo nad Carlosem Alcarazem w ćwierćfinale Australian Open było wielkim sukcesem Serba, o tyle wypadki później nie potoczyły się dla niego szczęśliwie. W półfinale przegrał pierwszego seta z Alexandrem Zverevem, a chwilę później kreczował. 6. tenisista świata zgłosił uraz, który uniemożliwił mu dalszą rywalizację. Kibice zareagowali na to gwizdami i buczeniem. 

Serb stanął w obronie Djokovicia. Padła groźna dożywotniego zawieszenia

Tommy Jones i stacja "Channel 9" wystosowali oficjalne przeprosiny w kierunku Novaka Djokovicia, a wsparcia w mediach udzielił mu były serbski tenisista - Viktor Troicki. Postawa dziennikarza oburzyła go do tego stopnia, że domagał się on dożywotniego zawieszenia. 

Gdybym zatrudnił takiego dziennikarza, błyskawicznie straciłbym pracę. Naśmiewanie się ze sportowca w trakcie turnieju jest nie do zaakceptowania. Moim zdaniem przeprosiny to za mało. Jones powinien zostać dożywotnio zawieszony i otrzymać zakaz brania udziału w turniejach tenisowych

~ podkreślił na łamach portalu "nova.rs"

- Australijscy kibice buczeli na Novaka po tym, jak doznał kontuzji. W innym sporcie to nie ma miejsca nawet w futbolu, gdzie widownia jest bardziej 'dzika'. Kiedy piłkarz doznaje kontuzji i schodzi z boiska, fani żegnają go brawami i życzą powrotu do zdrowia. To było bardzo zaskakujące. Zwłaszcza że stało się w miejscu, gdzie Djoković grał swój najlepszy tenis i sięgnął aż po 10 tytułów. To był rozczarowujący brak szacunku. Nie przypominam sobie, by coś podobnego stało się tam wcześniej. Widownia powinna mieć więcej szacunku do mistrza - dodał oburzony.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Djoković pokonuje Alcaraza i awansuje do półfinału AO. WIDEO/AP/© 2025 Associated Press

      Wobec kontuzji Djoković ogłosił, że rezygnuje z udziału w Pucharze Daviesa. Na spotkaniu z dziennikarzami głośno zastanawiał się, czy aby nie był to jego ostatni Australian Open w karierze. 

      Novak Djoković/MARTIN KEEP / AFP/AFP
      Novak Djoković w trakcie konferencji prasowej/ADRIAN DENNIS / AFP/AFP
      Novak Djoković i Alexander Zverev/ABACA/NEWSPIX.PL/Newspix

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje