Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marni Polacy, najsłabsi Bednarek, Frankowski i Oyedele. Oceny za Portugalię

Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Portugalią. Najlepsi Łukasz Skorupski i Piotr Zieliński. Najsłabsi Jan Bednarek i Przemysław Frankowski. Oceniamy Polaków w skali od 1 do 10.

Polska - Portugalia
Polska - Portugalia/Newspix/Newspix

Łukasz Skorupski - 6 

Nie był to występ na miarę show z Francją na Euro 2024, ale Skorupski wyglądał lepiej niż we wrześniu z Chorwacją. Bardziej jak pierwszy bramkarz w nowym rozdaniu reprezentacji Polski niż awaryjna opcja po odejściu na emeryturę Wojciecha Szczęsnego. Dwa razy znakomicie wyjął uderzenia Bruno Fernandesa, czujny był też przy próbie Diogo Dalota. Bezradny przy golach dla Portugalii.  

Sebastian Walukiewicz - 3

Wyróżniał się w ofensywie. Stwarzał realne zagrożenie. Najlepszy spośród stoperów, ale to marny komplement. W obronie był zagubiony, przegrywał pojedynki. 

Jan Bednarek - 2

Przy golu na 0:1 Piotr Zieliński sugestywnym machnięciem ręki pokazywał, że Bruno Fernandes będzie schodził Bednarkowi za plecy. Stoper Southampton zareagował klasycznie dla siebie: z opóźnieniem. To okazało się bolesne w skutkach, bo zaraz Bernando Silva pakował piłkę do bramki. Przy drugiej bramce dla Portugalii stał najbliżej uderzającego Rafaela Leao, ale wina za niezatrzymanie go spoczywa bardziej na Przemysławie Frankowskim i Maxim Oyedele. Bednarek pecha miał też w samej końcówce: dołożył samobója. Był w centrum defensywy, która z rozpędzonym rywalem po prostu sobie nie radziła.  

Paweł Dawidowicz - 2

Na karuzelę wrzucali go i Leao, i Ronaldo, i reszta drużyny Portugalii. Największe braki ma w zwrotności, często brakuje mu szybkości, momentami wygląda to tragikomicznie.  

Przemysław Frankowski - 2

To najwyższa pora, żeby porozmawiać o braku powołań dla Matty’ego Casha. Frankowski zawiódł na Euro, kiepsko wyglądał ze Szkocją, z Portugalią nabroił przy obu golach - żałośnie wolną truchtał za Bernando Silvą (0:1) i dał się minąć Leao (0:2). Nie ratuje go nawet dośrodkowanie, po którym Lewandowski mógł strzelić gola.  

Nicola Zalewski - 3 

Zaplątał i zgubił się w chaosie. Początkowo wchodził w dryblingi, rwał, robił swoje. Im dalej w mecz, tym mniej z tych jego zrywów wynikało.  

Piotr Zieliński - 6 

Jest motorem napędowym tej drużyny. Widać, że dobrze czuje się na boisku, kiedy ma wokół siebie partnerów do grania piłką. Po wejściu Kacpra Urbańskiego momentalnie wymienili podania i Zielu strzelił gola. Wcześniej miał momenty lepsze i gorsze, ale trzymał poziom: po jego dograniach niezłe sytuacje mieli Karol Świderski i Robert Lewandowski.  

Sebastian Szymański - 3 

Urbański w kwadrans zrobił więcej niż Szymański przez osiemdziesiąt pięć minut.  

Maxi Oyedele - 2

Za wysokie progi. Pamiętajmy, że Oyedele powołanie dostał po zaledwie kilku występach w barwach Legii, a jeszcze miesiąc temu jego jedynym stykiem z seniorską piłką były epizody w niższych ligach angielskich. Gdyby odpalił z Portugalią, byłaby to jedna z najszybszych karier w historii polskiej piłki. Cóż, nie odpalił, bo... odpalić nie mógł. Kilka razy zgrabnie obrócił się z piłką przy nodze, a potem chował się przed grą, która działa się niejako poza nim.  

Karol Świderski - 3 

Na początku spotkania szukała go piłka. Potem przestała. I on sam też nie próbował tego zmienić.  

Robert Lewandowski - 4 

Odcięty od podań. Próbował się cofać. Niewiele pożytecznego z tego wychodziło. Był blisko gola, nie wpadło, sytuacja podobna do tej, w której na tym samym stadionie Arkadiusz Milik dziesięć lat temu pokonał Manuela Neuera w meczu z Niemcami. Dla Lewandowskiego mecz bez historii. Kolejny, kiedy Polsce przychodzi grać z potęgami.  

Jakub Kiwior - 4 

Portugalia trochę w drugiej połowie zwolniła, więc i Kiwior nie miał za wiele przestrzeni do defensywnych wpadek, a i tak w kilku sytuacjach się nie popisał. 

Jakub Moder - 4 

Wszedł w momencie, kiedy Polsce gra zaczęła się układać. Czy miał na to wpływ? Raczej niewielki.  

Kacper Urbański, Krzysztof Piątek, Michael Ameyaw - bez oceny 

Urbański wniósł świeżość. Musi wychodzić w pierwszym składzie. Grali jednak zbyt krótko, żeby ich oceniać.   

Robert Lewandowski, Cristiano Ronaldo/PAP/Piotr Nowak/PAP
Jan Bednarek i Nuno Mendes/Sergei GAPON / AFP/AFP

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem