Do pełni radości zabrakło niespełna 0,1 sek. Polscy sprinterzy bez medalu, a były wielkie nadzieje
Żadna z naszych kobiecych gwiazd w sprincie nie sięgnęła po medal w rywalizacji na 500 metrów w mistrzostwach świata w łyżwiarstwie szybkim w Hamar. Najlepszą z Polek byłą Andżelika Wójcik, która zajęła siódme miejsce. Zawody zakończyły się dubletem Holenderek. Trzeba przyznać, że to duże rozczarowanie, bo apetyty na sukcesy były naprawdę spore. Medalu nie wywalczyli też nasi panowie w tej samej konkurencji.

Andżelika Wójcik i Kaja Ziomek-Nogal były naszymi największymi nadziejami na indywidualne sukcesy w czasie mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim w Hamar.
Ta pierwsza pięć razy w tym sezonie stawała na podium na 500 metrów, ale ani razu nie wygrała. Przez chwilę była liderką Pucharu Świata, ale ostatecznie walkę o triumf końcowy przegrała z Amerykanką Eirin Jackson.
Polskie sprinterki były wśród kandydatek do medali. Chyba same nie wierzą w wyniki
Ziomek-Nogal z kolei ma na koncie jedną wygraną i jeszcze dodatkowo dwa miejsca na podium.
Nie dziwi zatem to, że wyczekiwaliśmy na start naszych sprinterek w Hamar. Nasze sprinterskie gwiazdy jechały w dwóch ostatnich parach. Doskonale zatem wiedziały, w jakim czasie muszą przejechać dystans, by bić się o medale.
Ziomek-Nogal jechała z Jackson. Amerykanka jednak popełniła falstart i trzeba było powtarzać procedurę. Polka miała drugi czas pierwszych 100 metrów, ale już przy wyjściu z pierwszego wirażu popełniła błąd. Ostatecznie uzyskała czas 38,27 sek., co wystarczyło zaledwie do 12. miejsca.
Zaraz po niej na starcie pojawiła się Wójcik. Jej rywalką była Min-Sun Kim z Korei Południowej. Obie rozpoczęły bardzo szybko. Azjatka na mecie uzyskała trzeci czas - 37,73 sek. Wynik Wójcik - 38,04 sek. dał siódme miejsce. Trzy lokaty niżej uplasowała się Karolina Bosiek - 38,12 sek.
Mistrzynią świata została niepokonana w tym sezonie Holenderka Femke Kok - 37,50 sek. Druga była jej rodaczka Jutta Leerdam, która wywalczyła medal mimo tego, że omal nie upadła przed metą. Ona uzyskała czas 37,69 sek.
Damian Żurek niespełna 0,1 sek. od medalu, Jordan Stolz zdetronizowany
W rywalizacji panów najwyższym miejscem Polaków byłą siódma lokata Damiana Żurka, który przed rokiem wywalczył brązowy medal. Nasz sprinter po starcie cieszył się, bo wydawało się, że wynik 34,61 sek. może dać coś więcej niż siódmą pozycję. Rywalizacja była jednak szalenie zacięta. Panczenista z Tomaszowa Mazowieckiego do podium stracił zaledwie 0,09 sek.
Mistrzem świata został Holender Jenning De Boo, który wynikiem 34,24 sek. ustanowił rekord toru. Zdetronizował on też wspaniałego Amerykanina Jordana Stolza, który stracił do Holendra 0,14 sek. Trzecie miejsce zajął inny z Amerykanów Cooper Mcleod - 34,52 sek.
Marek Kania zajął dziewiąte miejsce - 34,72 sek., a Piotr Michalski był 16. - 35,06 sek.
Zanim jednak sprinterki i sprinterzy przystąpiły do walki o medale, to Polska już miała na koncie dwa miejsca na podium w tych MŚ. Po brąz na 5000 metrów sięgnął Władimir Semirunni. Trzecie miejsce wywalczyła też nasza żeńska drużyna sprinterek, w której poza Wójcik i Ziomek-Nogal wystąpiła jeszcze Bosiek.
Wyniki 500 m kobiet:
1. Femke Kok (Holandia) - 37,50
2. Jutta Leerdam (Holandia) - 37,69
3. Min-Sun Kim (Korea Południowa) - 37,73
...
7. Andżelika Wójcik (Polska) - 38,04
10. Karolina Bosiek (Polska) - 38,12
12. Kaja Ziomek-Nogal (Polska) - 38,27
Wyniki 500 m mężczyzn:
1. Jenning De Boo (Holandia) - 34,24
2. Jordan Stolz (USA) - 34,38
3. Cooper Mcleod (USA) - 34,52
...
7. Damian Żurek (Polska) - 34,61
9. Marek Kania (Polska) - 34,72
16. Piotr Michalski (Polska) - 35,06
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje