W minionych dniach Donna Vekić po raz pierwszy w karierze zameldowała się w czwartej rundzie WTA 1000 w Indian Wells, przy okazji ocierając się o ćwierćfinał zmagań. Chorwatka prowadziła 5-4 w tie-breaku drugiego seta, była o dwie piłki od wyeliminowania Madison Keys. Ostatecznie to jednak Amerykanka zameldowała się w najlepszej "8". Mimo bolesnego zakończenia kalifornijskich rozgrywek, wicemistrzyni olimpijska z Paryża miała powody do optymizmu przed kolejnym turniejem. Odmienne warunki na Florydzie spowodowały jednak ogromny kłopot u 28-latki. Rozstawiona z "21" zawodniczka miała wolny los w pierwszej fazie zmagań. W związku z tym przystąpiła do rywalizacji od drugiej rundy, gdzie trafiła na kwalifikantkę - Rebekę Masarovą. Reprezentantka Szwajcarii, notowana na 168. miejscu w rankingu (o 149 lokat niżej), pokonała w eliminacjach Mananchayę Sawangkaew oraz Mayę Joint. Później przyszło zwycięstwo z Greet Minnen po trzysetowej batalii. Dzięki temu mogła się zmierzyć z tenisistką mającą bilans 6-2 w bezpośrednich starciach z Aryną Sabalenką. Vekić, chociaż była wyraźną faworytką, zupełnie nie sprostała zadaniu i doszło do dużej niespodzianki. Donna Vekić odpada z WTA 1000 w Miami. Chorwatka nie zagra z Aryną Sabalenką Od początku spotkania Donna miała pod górkę. Już w drugim gemie dała się przełamać rywalce i zrobiło się 2:0 dla tenisistki reprezentującej Szwajcarię. Po chwili Chorwatka odrobiła stratę breaka za trzecią okazją, ale to był koniec dobrych wiadomości z perspektywy srebrnej medalistki igrzysk olimpijskich, jeśli chodzi o pierwszego seta. W następnych minutach zawiązała się seria gemów wygranych przez Masarovą. Na 20 rozegranych akcji, aż 16 zakończyło się po myśli Rebeki. Dzięki temu kwalifikantka zgarnęła premierową odsłonę rezultatem 6:1. Na starcie drugiego seta Vekić znów straciła serwis, potem było już 2:0 dla reprezentantki Szwajcarii. W następnych minutach Chorwatka na moment się odrodziła, wyrównała na 2:2, potem miała 30-15 przy swoim podaniu. Później przegrała jednak trzy akcje z rzędu i ponownie wykreowała sobie kłopoty. Po siedmiu gemach mogło być już 5:2 z podwójnym breakiem dla Masarovej. Donna przetrwała jednak trudny moment, a następnie sama miała w sumie dwie piłki na 4:4. One także okazały się niewykorzystane. Dziewiąte rozdanie było ostatnim. Rebeka ponownie dobrała się do podania 19. rakiety świata. Za drugim meczbolem zakończyła spotkanie wynikiem 6:1, 6:3. Rywalką w trzeciej rundzie WTA 1000 w Miami dla 168. zawodniczki rankingu będzie Danielle Collins. Broniąca tytułu Amerykanka pokonała w nocy Soranę Cirsteę 6:4, 7:6(3). Zwyciężczyni pojedynku Masarova - Collins trafi w 1/8 finału na triumfatorkę starcia Sabalenka - Ruse. Wiemy już na pewno, że na Florydzie nie dojdzie do meczu Aryny z Donną. Białorusince odpadła tenisistka, z którą gra się jej bardzo niewygodnie.