Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mistrz Polski zdetronizowany, Katowice oszalały

Re-Plast Unia Oświęcim nie obroni tytułu hokejowego mistrza Polski. W szóstym meczu półfinałowym Tauron Hokej Ligi (THL), broniący tytułu oświęcimianie ulegli na własnym lodowisku GKS Katowice 2:4 (0:2, 1:1, 1:1). Będziemy mieli zatem powtórkę finału sprzed dwóch lat.

Radość hokeistów GKS Katowice
Radość hokeistów GKS Katowice/Michał Meissner/PAP

Re-Plast Unia Oświęcim przed szóstym meczem, które było rozgrywane na jej lodowisku, miała nóż na gardle. Przegrała bowiem już trzy spotkania i by wystąpić w finale musiała wygrać dwa kolejne.

Mistrzom Polski nie pomogła sytuacja z bramkarzem Linusem Lundinem, który nie mógł wystąpić w meczu z GKS Katowice z powodu kontuzji, a jest przecież kluczową postacią drużyny.

Piękne czasy polskiego hokeja. Byliśmy czwartą drużyną świata/Polsat Sport/Polsat Sport

W połowie meczu wydawało się, że jest po meczu

Jego miejsce zajął Robert Kowalówka, który już w 6. minucie popełnił błąd. Z dystansu strzelał Pontus Englund, a bramkarz Unii odbił parkanami tak nieszczęśliwie krążek, że ten trafił do jego bramki. Po pierwszej tercji GKS prowadził już 2:0.

W połowie spotkania wydawało się, że jest po meczu. Na 3:0 podwyższył bowiem Travis Verveda. Pod koniec drugiej części Unia dała sobie nadzieję po tym, jak Henry Karjalainen pokonała Johny'ego Murraya.

Odrodzenie Unii i wielka szansa w końcówce

Unia goniła wynik i w 54. minucie nawiązała kontakt z GKS Katowice. Spod niebieskiej linii strzelał Marcin Kolusz, a tor lotu krążka zmienił jeszcze Ville Heikkinen i zrobił nam się thriller.

Unia nacierała, a prawdziwe cuda w bramce GKS wyprawiał Murray. Jakby tego było mało, to na 87 sekund przed końcem spotkania na ławkę kar powędrował Patryk Wronka i gospodarze grali w przewadze. Zdecydowali się przy tym na wycofanie Kowalówki.

Ten manewr się jednak nie opłacił. Wynik spotkania strzałem do pustej bramki ustalił Jean Dupuy. Katowiczanie oszaleli z radości.

W finale GKS Katowice zmierzy się z GKS Tychy. To były dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego. Będziemy zatem mieli powtórkę sprzed dwóch lat. Wówczas górą byli katowiczanie. GKS Katowice stanie przed szansą na dziewiąty triumf w historii, a GKS Tychy powalczy o szósty złoty medal. Finał startuje 25 marca.

W meczu o trzecie miejsce Re-Plast Unia Oświęcim zmierzy się z JKH GKS Jastrzębie.

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice/Michał Meissner/PAP
John Murray/Michał Meissner/PAP
Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice/Michał Meissner/PAP








INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram