Partner merytoryczny: Eleven Sports

Viniciusowi znów puściły nerwy, wszystko na oczach kamer. Gwiazda Barcelony ruszyła do akcji

Działo się w rozgrywanym w nocy czasu polskiego spotkaniu kwalifikacji do mistrzostw świata pomiędzy Brazylią i Kolumbią. "Canarinhos" wygrali 2:1, a na pierwszym planie znów znalazł się Vinicius Junior. Niestety nie tylko za sprawą zwycięskiego trafienia rzutem na taśmę. Gwieździe Realu Madryt kompletnie puściły nerwy i gdyby nie błyskawiczna reakcja Raphinhi, mogłoby się skończyć różnie.

Viniciusowi Juniorowi puściły nerwy w meczu Brazylia - Kolumbia
Viniciusowi Juniorowi puściły nerwy w meczu Brazylia - Kolumbia/MATEUS BONOMI / AGIF / AGIF via AFP / THENEWS2, LECO VIANA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Spotkania pomiędzy Brazylią a Kolumbią zazwyczaj toczą się w wyjątkowo napiętej atmosferze, a sędziowie mają w nich pełne ręce roboty. Nie inaczej było przy okazji ostatniego ich spotkania w kwalifikacjach do mistrzostw świata. W nocy czasu polskiego "Canarinhos" podejmowali rywala w Brasilii, a emocje sięgały zenitu. 

Już w 6. minucie Raphinha dał Brazylijczykom prowadzenie, wykorzystując rzut karny. Przed przerwą wyrównał jednak Luis Diaz, a piłkarze zeszli do szatni przy remisie. Emocje udzielały się mocno piłkarzom, a Kolumbijczycy zdawali sobie sprawę z tego, że najłatwiej sprowokować będzie krewkiego Viniciusa Juniora. 

Viniciusowi znów puściły hamulce. Sceny w hicie, musieli do odciągnąć

Po zmianie stron zrobiło się jeszcze goręcej, a nerwy w pewnym momencie puściły gwieździe Realu Madryt. Vinicius Junior ruszył agresywnie w stronę arbitra i tuż przed jego twarzą zaczął żywe protesty. Raphinha zareagował błyskawicznie i odciągnął skrzydłowego od sędziego. Kto wie, jak rozwiązałaby się kontrowersyjna sytuacja, gdyby nie stanowczy ruch gwiazdy Barcelony. 

Na szczęście dla Brazylijczyków Vini nie został wyrzucony z boiska, a w doliczonym czasie gry wcielił się w rolę bohatera. 24-latek wykorzystał dogranie od Raphinhi i dał "Canarinhos" rzutem na taśmę zwycięstwo 2:1. Stadion w stolicy oszalał, a gwiazdor wpadł w objęcia kolegów z reprezentacji. 

Luis de la Fuente: Zabezpieczyliśmy sobie na przyszłość znakomitego piłkarza/Polsat Sport/Polsat Sport

Zwycięstwo nad Kolumbią pozwoliło Brazylii przeskoczyć w tabeli Urugwaj, Paragwaj, Ekwador, a także pokonanego rywala i awansować z siódmego aż na drugie miejsce, za Argentyną. Sztab szkoleniowy z pewnością odetchnął z ulgą, gdyż sytuacja "Canarinhos" przed rywalizacją była skomplikowana. Porażka z Paragwajem, a także remisy z Wenezuelą i Urugwajem były wynikami, które mocno nadwyrężyły zaufanie ze strony kibiców. 

Vinicius Junior w meczu Brazylia - Kolumbia/THENEWS2, LECO VIANA / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Raphinha/Andre Ricardo/Sports Press Photo/Getty Images/Getty Images
Vinicius Junior/EVARISTO SA / AFP/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje