Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim zakończyły się ponad tydzień temu, ale o tym, co działo się w Norwegii, wciąż jest głośno. Mowa o aferze z udziałem gospodarzy, których przyłapano na manipulacjach przy kombinezonach, co skutkowało odebraniem Mariusovi Lidvikowi srebrnego medalu z dużej skoczni oraz dyskwalifikacją piątego w tym konkursie Johanna Andre Forfanga. Wspomniani zawodnicy, podobnie jak Kristoffer Eriksen Sundal, Robin Pedersen i Robert Johansson zostali zawieszeni, co jednak nie kończy tematu. Ostatnio głos ws. afery w rozmowie z Interią zabrał Adam Małysz, który zwrócił uwagę na to, że Norwegowie "bardzo mocno kombinują". "Z jednej strony to rozumiem, bo każdy szuka nowych rozwiązań, które mogą dać mu przewagę. Tylko większość ekip robi to w granicach przepisów i zdrowego rozsądku. Trenerzy techniczni szukają tam możliwości znalezienia przewagi, gdzie są luki w przepisach albo w tych elementach, których przepisy nie obejmują. W przypadku Norwegów mamy do czynienia z ewidentnym oszustwem dotyczącym kombinezonów, czy wiązań" - grzmiał prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Norwegowie nie odpuszczają. Chcą kolejnych triumfów. Ujawniono, kto im pomaga Mackenzie Boyd Clowes zabrał głos ws. Polaków W sieci pojawiają się kolejne wypowiedzi ekspertów oraz byłych i obecnych skoczków. Część z nich krytykowała Norwegów, inni z kolei, jak np. Andreas Kuettel, sami przyznawali się do nieuczciwych praktyk stosowanych przed laty. Teraz głos zabrał Mackenzie Boyd-Clowes, który wprawdzie bezpośrednio nie nawiązał do afery wokół Lindvika i spółki, ale ironicznie skomentował kolejne doniesienia dziennikarzy specjalizujących się w tej dyscyplinie, sugerując, że przekazują "teorie spiskowe". Przypomnijmy, że Boyed-Clowes, który w barwach Kanady wywalczył w Pekinie brąz w konkursie drużyn mieszanych, w listopadzie 2023 roku zawiesił karierę. Po raz ostatni w Pucharze Świata oglądaliśmy go dwa lata temu w Planicy, gdy zajął 37. miejsce w przedostatnim konkursie sezonu. Nie milkną echa skandalu w skokach. Miał prowadzić Norwegów, zrezygnował. Mówi dlaczego