Mistrzyni świata ofiarą stalkera. Jest od niej o 40 lat starszy
Frida Karlsson w ostatnim czasie nie mogła w pełni skupić się na rywalizacji na arenie międzynarodowej. 25-latka była bowiem prześladowana przez o 40 lat starszego mężczyznę, który twierdzi, że zakochał się w niej z wzajemnością. Multimedalistka mistrzostwa świata i brązowa medalistka olimpijska w biegach narciarskich zgłosiła sprawę na policję, a w środę 26 marca ruszyła rozprawa sądowa.

Frida Karlsson jest obecnie jedną z czołowych biegaczek narciarskich. 25-letnia Szwedka ma imponujące grono fanów, którzy śledzą jej poczynania na arenie międzynarodowej i wspierają podczas ważnych imprez. Niektórzy fani młodej sportsmenki przekraczają jednak granice. Trzykrotna mistrzyni świata przekonała się o tym na własnej skórze, gdy zaczęła być prześladowana przez 65-letniego stalkera.
Frida Karlsson prześladowania przez 65-letniego mężczyznę. Twierdzi, że zakochał się z wzajemnością
Mężczyzna stale obserwował 25-latkę, wysyłał wiadomości i dzwonił pod jej numer. Punktem kulminacyjnym był moment, kiedy będąc na zgrupowaniu na Teneryfie, biegaczka narciarska otrzymała SMS-a o treści: "Kochanie, niestety nie dojadę do Ciebie na Teneryfę, ponieważ nie zdążyłem na samolot". Wówczas szwedzka gwiazda czuła się niekomfortowo do tego stopnia, że zdecydowała się zgłosić sprawę na policję.
Funkcjonariusze szybko zajęli się sprawą i skonfrontowali się z mężczyzną. Na jego telefonie znaleziono blisko 7300 zdjęć sportsmenki, ponad 200 wysłanych do niej wiadomości SMS oraz tyle samo połączeń telefonicznych. Ponadto ustalono, że 65-latek śledził Karlssen już od kilku miesięcy i wiele razy kręcił się w pobliżu jej miejsca zamieszkania, a także miejsc, do trenowała i brała udział w zawodach. Jak się okazało, SMS, który stalker wysłał Fridzie w trakcie zgrupowania nie był jedynie jego wymysłem. Rzeczywiście miał on w planach lot na Teneryfę - policja znalazła bowiem rezerwację na ten konkretny lot na jego nazwisko.
Stalker miał powiedzieć policji, że nie czuje się stalkerem biegaczki narciarskiej, a jej kochankiem. Twierdzi bowiem, że zakochał się w sportsmence z wzajemnością. "Czuję, że nie jestem dla nie obojętny, o czym świadczy, że napisała o mnie w mediach społecznościowych. To przecież wyraźnie świadczy o miłości" - miał tłumaczyć, cytowany m.in. przez “Expressen.
W środę rozpoczęła się rozprawa sądowa z udziałem 65-letniego stalkera, podczas której zeznania złożyła także jego ofiara. "Były momenty, że ukradkiem obserwowałam ulicę przez okno i zaczęłam się bać wychodzić z domu, oglądałam się bez przerwy za siebie. Cała sytuacja zaczynała wpływać na moją formę psychiczną" - mówiła przed sądem Karlsson, cytowana przez szwedzkie media.