Partner merytoryczny: Eleven Sports

Była 2.49 na Filipinach, gdy Świątek odpadła. Fajerwerki odpalili już rano

Porażka z Alexandrą Ealą w ćwierćfinale Miami Open była prawdopodobnie jedną z najbardziej zaskakujących w karierze Igi Świątek. Raszynianka przegrała ze 140. rakietą świata 2:6, 5:7 i w wyjątkowo napiętej atmosferze pożegnała się z rozgrywkami. W momencie, gdy 19-letnia zaledwie tenisistka wyrzuciła za burtę wiceliderkę rankingu WTA, na Filipinach była godzina 2:49. Trudno opisać euforię tamtejszych mediów po zwycięstwie Eali.

Iga Świątek i Alexandra Eala
Iga Świątek i Alexandra Eala/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP

Niemal 10:1 - tak przedstawiały się kursy na Alexandrę Ealę przed meczem z Igą Świątek. Wprawdzie Filipinka sprawiła kilka niespodzianek, wygrywając z Jeleną Ostapenko, czy Madison Keys, ale mało kto wierzył, że będzie ją stać na sprawienie sensacji i pokonanie w ćwierćfinale Igi Świątek. A jednak. Polka wypadła na tle 19-latki bardzo słabo i zasłużenie poległa w Miami. 

WTA Miami. Gigantyczna sensacja w ćwierćfinale. Iga Świątek przegrywa ze 140. rakietą świata

Raszynianka niemal od początku meczu wyglądała na wybitą z rytmu i wyjątkowo sfrustrowaną kolejnymi przegranymi piłkami. A Filipinka grała swoje, ograniczała do maksimum liczbę błędów i wyczekiwała takowych ze strony Igi. A tych niestety nie brakowało. Niepokojący był fakt, że w ogóle nie ruszała się do niektórych piłek. W pierwszym secie została rozbita wręcz 2:6, w drugim wypuściła z rąk szansę na doprowadzenie do wyrównania.

Świątek prowadziła już 4:2, a później 5:4 i podawała na zwycięstwo w secie. Dała się jednak przełamać i zamiast 6:4, zrobiło się 5:5. Reprezentantka Filipin poszła za ciosem. Utrzymała swoje podanie, a później jeszcze raz przełamała naszą tenisistkę. Eala spuentowała kolejną gigantyczną sensację, wygrywając 6:2, 7:5. A na Filipinach rozpoczęło się świętowanie. 

Świątek odpadła, na Filipinach święto. Nie ustają w zachwytach nad 19-latką

W momencie gdy zakończył się mecz, na Filipinach była godzina 2:49. Z samego rana zaczęły jednak spływać kolejne gratulacje i materiały poświęcone historycznemu triumfowi Alexandry Eali. "Alexandra Ela sięgnęła po historyczne zwycięstwo w meczu z Igą Świątek, wiceliderką rankingu WTA, w ćwierćfinale Miami Open" - czytamy w tytule na portalu "onesports.ph".

W turnieju Miami Open, który obfitował w wiele niespodzianek, filipińska tenisistka dołożyła prestiżowe zwycięstwo, zatrzymując w ćwierćfinale wiceliderkę rankingu, Igę Świątek. Pokonała polską gwiazdę 6:2, 7:5. Świątek nie jest zwyczajną mistrzynią, a Eala zyskała teraz zaszczyt dołączenia do wąskiego grona zawodniczek, które mają z nią dodatni bilans

~ czytamy dalej

"Ciąg dalszy przygody Alexi Eali - Kopciuszka z Miami", "Najbardziej monumentalna niespodzianka turnieju" - brzmiały inne nagłówki poświęcone zwycięstwu Eali. 

Dziennikarze portalu "Mb.com.ph" pokusili się także o wypunktowanie największych problemów Igi Świątek. Wskzali, że tym razem nie funkcjonował forhend tenisistki z Raszyna. 

"19-letnia filipińska sensacja tenisowa narzuciła od początku swoje tempo i wykorzystała niestabilność forhendu Świątek. Udanie odpierała ataki polskiej gwiazdy w końcowej fazie spotkania, odnosząc sięgając po największy triumf w dotychczasowej karierze" - napisano. 

Filipińczycy pod wrażeniem opanowania pogromczyni Świątek. Opanowała nawet łzy

Po reakcji Eali widać było, jak wiele znaczy dla niej ten triumf. Filipinka ukryła twarz w dłoniach, nie mogąc z początku uwierzyć, że udało jej się pokonać Igę Świątek. W pewnym momencie zaszkliły jej się nawet oczy. Na reakcji półfinalistki Miami Open skupili się właśnie żurnaliści z "Abs-cbn.com".

W oczach Eali pojawiły się łzy, gdy zaczęło docierać do niej, jak wielka była waga zwycięstwa, które zapewniło jej awans do półfinału Miami Open. Udało jej się jednak opanować emocje, uspokoić się i świętować w swoim stylu - w spokoju i z niemal pełną kontrolą

~ opisują dziennikarze "Abs-cbn.com"

Iga Świątek o incydencie i porażce: Nie myślę o tym, liczy się przyszłość!/AP/© 2025 Associated Press

Przed ćwierćfinałami w sercach kibiców tliła się nadzieja, że może obejrzymy w finale starcie Iga Świątek - Magda Linette. Wrocławianka poległa jednak wyraźnie z Jasmine Paolini. Porażka raszynianki z Alexandrą Ealą była niespodzianką o kalibrze, którego nie sposób nawet porównać. 

Alexandra Eala/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Iga Świątek/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH/PAP
Alexandra Eala/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP


INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram