Rosjanie mogą już zacierać ręce. W UEFA ważą się losy ich zawieszenia
Rosjanie wrócą do międzynarodowych rozgrywek piłki nożnej? O tym dyskutować będą uczestnicy konferencji UEFA w Belgradzie. Według niektórych działaczy, do wykluczenia Rosjan nigdy nie powinno dojść, a teraz ci sami będą starali się o jej przywrócenie do gry. Powodem zażartych dyskusji jest również kwestia związana z Izraelem. Federacje piłkarskie stworzyły przez Rosję precedens i teraz muszą poważnie zastanowić się, jak podejść do innych delikatnych kwestii.

"Obecnie podejmowane są działania mające na celu przywrócenie Rosji do gry w piłkę nożną" - mówił w rozmowie z "The Independent" jeden z wysoko postawionych informatorów magazynu. Według niego wiele prominentnych osób ze świata piłki chciałoby już zaraz zobaczyć Rosjan z powrotem na światowych boiskach, a nie tylko krajowym podwórku. Presja polityczna jest w tej chwili bardzo mocna, a sprawę komplikuje jeszcze jeden kontrowersyjny na arenie międzynarodowej gracz.
Rosjanie wrócą do gry? Trwa kongres UEFA w Belgradzie
Świat piłki nożnej bardzo niemrawo zareagował na sankcje nakładane na Rosję w 2022 roku po pełnoskalowym ataku na Ukrainę. Najpewniej gdyby nie reakcja Polaków, którzy odmówili gry przeciwko Rosjanom w meczu barażowym przed mistrzostwami świata w Katarze, dziś reprezentujący kraj Putina piłkarze wciąż byliby obecni na arenie międzynarodowej.
Rosja miała jednak w federacjach piłkarskich ogromne wpływy, również finansowe, a wysoko postawieni oficjele nie chcieli decydować się na jej zawieszenie. Stało się jednak tak, że od około trzech lat Rosjan nie widać już na europejskich i światowych boiskach podczas oficjalnych imprez organizowanych przez UEFA i FIFA. Niedługo może się to zmienić. W Belgradzie zapadnie decyzja dotycząca tego, czy wykluczeni wrócą do gry, czy też nie. Wiele wskazuje jednak na to, że sportowi działacze się ugną i dopuszczą Rosję do udziału w rozgrywkach.
Izrael kolejnym problemem
Kolejny problem, które obserwują międzynarodowe organizacje to wywołany wykluczeniem Rosji precedens. Żądanie zawieszenia izraelskiej federacji zgłosiła Palestyńska Federacja Piłkarska. Ich działania poparły azjatyckie władze piłkarskie. Wskazano na wiele elementów związanych z łamaniem prawa przez Izrael w kontekście m.in. rozgrywania spotkań na terenach Palestyny, co jest zabronione, bo "związki członkowskie i ich kluby nie mogą grać na terytorium innego związku członkowskiego bez jego zgody".
FIFA odwlekała tę decyzję, a protesty rozgorzały w krajach europejskich, jak i również Tunezji oraz Malezji. Nic to jednak nie dało. Decyzja o zawieszeniu Rosji wynikała z decyzji związków piłkarskich w Europie i na świecie. Aż 18 z nich poinformowało, że nie ma zamiaru rozgrywać z Rosją żadnego spotkania. Polacy stali się jednak prowodyrami, bo to właśnie na Stadionie Narodowym miały być rozgrywane baraże do mistrzostw świata i sytuacja mocno skomplikowałaby się organizacyjnie. Zdaje się więc, że teraz odwieszenie Rosjan jest jedynie kwestią czasu, bo chęć i determinacja działaczy już są.