Gwiazdor Grbicia podbija Japonię. Wymarzony weekend, dwie statuetki na koncie
Aleksander Śliwka coraz bardziej zadomawia się w Japonii. Rozgrywki w Kraju Kwitnącej Wiśni powoli wkraczają w decydującą fazę, a Polak zdaje się rozkręcać z meczu na mecz. W przedostatni weekend marca gwiazdor Nikoli Grbicia zaliczył dwa popisowe występy. Efekt? Zasłużone statuetki MVP. Na wyobraźnię działają zwłaszcza liczby, jakie wykręcił srebrny medalista olimpijski z Paryża. Serbski selekcjoner na pewno będzie dumny.

Jeden z czołowych przyjmujących świata na ogromną zmianę zdecydował się zaledwie kilka miesięcy temu. Pierwsze tygodnie w Japonii nie należały do idealnych w związku z odniesionym urazem, ale obecnie Aleksander Śliwka zdecydowanie nie może żałować przeprowadzki na inny kontynent. Jego Suntory Sunbirds plasują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, ponadto Polak ma na koncie pierwsze trofeum w postaci Pucharu Cesarza.
Im bliżej do fazy play-off, tym nasz rodak spisuje się w Azji coraz lepiej. Najlepszy na to dowód otrzymaliśmy w połowie marca. Wicemistrz olimpijski z Paryża zagrał dwa spotkania dzień po dniu i w obu okazał się czołowym zawodnikiem swojej drużyny. Z budującymi wieściami pospieszył Jakub Balcerzak, który podzielił się liczbami wykręconymi przez Polaka w serwisie X.
Aleksander Śliwka zaimponował kibicom w Japonii. A faza play-off już coraz bliżej
"Dziesiąte zwycięstwo z rzędu w wykonaniu Suntory Sunbirds i świetny występ w wykonaniu Aleksandra Śliwki!" - napisał siatkarski ekspert. A jak wyglądały wspomniane przez nas statystyki? 29-latek w starciu z zespołem z Nagano zdobył aż 22 punkty na 70-procentowej skuteczności. Ponadto zaliczył jeden punktowy blok oraz miał 8 skutecznych obron. "Potrzebował nasz zawodnik takiego pełnego weekendowego dwumeczu!" - dopisał na koniec zachwycony Balcerzak.
Teraz gwiazdor "Biało-Czerwonych" nie może osiąść na laurach, bo właśnie zaczyna się poważne granie. Wspominaliśmy już o wysokiej pozycji Suntory Sundbirds w zestawieniu SV.League. Daje to zespołowi pewne miejsce w ćwierćfinale. Gdyby sezon zasadniczy zakończył się dziś, to ekipa Aleksandra Śliwki zmierzyłaby się JT Thunders.
W Japonii występuje także Maciej Muzaj. Polak został jednak zawieszony za niesportowe zachowanie, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Jego Tokyo Great Bears także plasują się w czołowej szóstce premiowanej grą w play-off.