Zaskakujący ruch Zlatana Ibrahimovicia. Podarował swojej matce... kościół
Nie jest tajemnicą, że Zlatan Ibrahimović lubi wydawać zarobione niegdyś na boisku pieniądze. Były reprezentant Szwecji inwestuje m.in. w drogie samochody, ale mało kto wie, że od czasu do czasu robi "prezenty" także swoim bliskim. Jak donosi Sportal.blic.rs, 43-latek jakiś czas temu sprezentował swojej mamie Jurce kościół za 9,24 mln euro.

Zlatan Ibrahimović nie jest postacią anonimową w świecie futbolu. Ba, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie ma fana piłki nożnej, który nie znałby byłego reprezentanta Szwecji. Jedni zainteresować się mogli jego osobą po usłyszeniu o jego sukcesach, innym natomiast mógł dać się poznać ze względu na liczne kontrowersje wokół jego osoby.
Nawet po zakończeniu kariery gwiazdor futbolu nie daje o sobie zapomnieć. W ubiegłym roku zrobiło się o nim głośno, gdy na urodziny sprezentował sobie limitowane Ferrari. Za luksusowe auto zapłacił aż 4,3 mln złotych. Emerytowany już piłkarz nie raz jednak pokazywał, że lubi wydawać zarobione na boisku pieniądze. Na własnej skórze przekonali się o tym jego bliscy.
Zlatan Ibrahimović kupił mamie kościół. To nie pierwszy taki "prezent"
Już kilka lat temu Zlatan Ibrahimović kupił swojej mamie Jurce mieszkanie w Chorwacji, niedaleko wyspy Pag, aby ta mogła mieszkać bliżej swoich sióstr. Na tym jednak piłkarz nie poprzestał. Jak donosi Sportal.blic.rs, były reprezentant Szwecji jakiś czas temu podarował swojej mamie kościół za 9,24 mln euro. Jego ojciec natomiast otrzymał od syna mieszkanie w ekskluzywnej dzielnicy Malmoe.
Gwiazdor futbolu nigdy nie ukrywał, że miał trudne dzieciństwo. Jego matka Jurka mając zaledwie 17 lat opuściła ojczyznę i wyjechała do Niemiec, gdzie podjęła pracę. Tak poznała Anicia, któremu urodziła dwie córki: Monikę i Violetę. Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu, a po jego zakończeniu Jurka ponownie wyszła za mąż za śpiekawa Sefika Ibrahimovicia. Owocem ich miłości są Zlatan, jego siostra Sanela oraz brat Aleksander. W 2014 roku rodzina Ibrahimoviciów pożegnała drugiego brata Zlatana, Sapko. Mężczyzna chorował na białaczkę i zmarł w wieku 42 lat.
Rodzina Zlatana Ibrahimovicia przeżyła tragedię. "Nie byłem na to gotowy"
W swojej autobiografii "Adrenalina. Moje nieznane historie" piłkarz opowiedział o rodzinnym dramacie. Jak ujawnił, choroba jego brata pojawiła się nagle i uderzyła ze zdwojoną siłą. Po czternastu miesiącach Sapko Ibrahimović przegrał walkę z chorobą. Ostatnie tchnienie wydał tuż po odwiedzinach Zlatana w szpitalu.
"Sapko rozpoczął terapię, ale po kilku miesiącach jego stan znacząco się pogorszył. W związku z tym wróciłem z Paryża. Kiedy go zobaczyłem, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Był spuchnięty, łysy i z trudem się poruszał. Bardzo trudno było mi widzieć go w takim stanie. Nie byłem na to gotowy. (...) Sapko czekał, aż przyjdę, a potem umarł. Chciał, żebym był tam, obok niego. Jestem o tym absolutnie przekonany" - opowiadał.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje