Lewandowska w trakcie swojego pobytu w polskiej stolicy pokazała w mediach społecznościowych, jak prezentuje się jej warszawskie biuro i wyszła na miasto. Zdaje się jednak, że zbyt długo w ojczyźnie się nie zasiedzi. Zdaje się, że miała tu do zrealizowania przede wszystkim jeden cel. Lewandowski na ławce, co się dzieje? Już wiadomo, wątpliwości rozwiane Robert Lewandowski na ławce Robert Lewandowski rozpoczął mecz z Maltą na ławce. Okazało się, że powodem miał być uraz. Według Michała Probierza, napastnik już na zgrupowanie przyjechał z bólem. Kapitan reprezentacji Polski pod nieobecność kontuzjowanego Piotra Zielińskiego oddał swoją opaskę Janowi Bednarkowi. Mimo tego na Stadionie Narodowym pojawiła się Anna Lewandowska. Postanowiła wesprzeć męża swoją obecnością i mentalnie, mimo że ten nie miał docelowo w ogóle pojawić się na boisku. Okazało się, że nie przyszła na mecz zupełnie sama. Anna Lewandowska pojawiła się na Stadionie Narodowym Lewandowska najpierw zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie z Narodowego, które ktoś dla niej zrobił. Potem okazało się, że żona Lewandowskiego zorganizowała sobie przy okazji babski wieczór. Na miejscu towarzyszyła jej koleżanka, Katarzyna Borkowska. Tylko jeden piłkarz nie cieszył się z bramki. Problemy kapitana Polaków Tym razem Lewandowska nie zabrała ze sobą córek, a jedną ze znanych osób zajmujących się w Polsce PR-em. Borkowska na Instagramie obserwowana jest m.in. przez Małgorzatę Rozenek, Bartosza Kapustkę czy Damiana Janikowskiego, ze sportem jest więc w pewien sposób związana i jej obecność nie była przypadkowa.