W styczniu tego roku Santiago Hezze, zawodnik Olympiakosu Pireus, otrzymał polskie obywatelstwo. Podstawy formalne ku temu były nie do zakwestionowania. Babcia argentyńskiego piłkarza urodziła się w Polsce. 22-latkiem nie kierowała jednak chęć gry w biało-czerwonych barwach. Chodziło przede wszystkim o względy proceduralne - grecki klub szukał sposobu, by obejść limit graczy spoza Unii Europejskiej. Na ten fakt zwrócili uwagę tylko nieliczni. Koniec marzeń, rywal Polaków na Euro potężnie osłabiony. Największa gwiazda nie zagra Jakie barwy wybierze Santiago Hezze? Miał grać dla Polski, wzywa go Argentyna Hezze nie był dla PZPN postacią anonimową. "Zawodnik znajdował się na liście obserwowanych piłkarzy, jednak ze względu na brak polskiego paszportu, nie prowadziliśmy z nim wcześniej rozmów" - to treść informacji uzyskanej wówczas od krajowej federacji przez sport.tvp.pl. Niedługo potem selekcjoner Michał Probierz udał się do Hellady, by porozmawiać z Hezze w cztery oczy. W trakcie spotkania nie padły żadne deklaracje. Temat ewentualnego powołania defensywnego pomocnika do reprezentacji Polski na jakiś czas zawisł w próżni. Dopiero niedawno szef kadry ogłosił, że Hezze nie zagra na mistrzostwach Europy w Niemczech. Więcej o tym TUTAJ. Czy dojdzie do wznowienia rozmów po finałach Euro 2024? Taki scenariusz wydaje się wątpliwy. Hezze został właśnie powołany do reprezentacji Argentyny U-23. Młodzieżową ekipą "Albicelestes" dowodzi Javier Mascherano. Zespół przygotowuje się do turnieju olimpijskiego w Paryżu. W przyszłym miesiącu rozegra dwie potyczki towarzyskie z Paragwajem - 8 i 11 czerwca. Hezze grywał już w argentyńskich kadrach młodszych kategorii wiekowych. To nie zamyka mu drogi do występów z "Białym Orłem" na piersi. Widać jednak wyraźnie, że sprawy nie zmierzają w kierunku, jaki jeszcze niedawno wydawał się bardzo prawdopodobny.