"Lewy" w lipcu 2022 roku dokonał dużej zmiany w piłkarskim życiu. Zawodnik opuścił bowiem Bundesligę, w której występował do 2010 roku, przenosząc się na Półwysep Iberyjski. W Niemczech Polak osiągał sukcesy drużynowe zarówno z Borussią Dortmund, jak i Bayernem Monachium, a także indywidualne, bo był przecież kilka razy królem strzelców ligi, jak i pobił rekord zdobytych bramek w jednym sezonie, który obecnie wynosi 41. Dwa kata temu Lewandowski zdecydował się jednak przejść do Barcelony, która zapłaciła za niego 45 milionów euro. W przypadku klubu, mającego duże problemy z płynnością finansową, to był naprawdę duży wydatek. Robert Lewandowski nie był tak skuteczny jak w pierwszym sezonie W pierwszym sezonie układało się po myśli klubu i napastnika. "Duma Katalonii" wywalczyła bowiem Superpuchar Hiszpanii, a potem, po kilku latach, została ponownie mistrzem kraju. Natomiast "Lewy" strzelił 33 gole we wszystkich rozgrywkach, z czego 23 w La Liga, gdzie założył koronę dla najlepszego snajpera. W bieżącym sezonie zarówno Barcelona, jak i Lewandowski już nie osiągnęli takich sukcesów. Wiadomo, że drużyna zakończy rozgrywki bez żadnego trofeum, a piłkarz raczej także nie obroni tytułu króla strzelców, ponieważ na kolejkę przed końcem ma 18 zdobytych bramek, a wyprzedzają go Jude Bellingham z Realu Madryt (19), Artem Dowbyk z Girony (21) i przede wszystkim Alexander Soerloth z Villarrealu (23). Mimo wszystko Probierz nie uważa, że to był zły sezon w wykonaniu kapitana "Biało-Czerwonych". "Jest najlepszym strzelcem Barcelony, a trzeba powiedzieć, że Barcelona mu nie pomagała. Tyle razy wychodził na pozycję, a nie dostawał piłki. W ostatnim meczu, jak już wreszcie dostał dośrodkowanie, to zdobył bramkę i to przepiękną" - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski, odnosząc się do trafienia z Rayo Vallecano, dla TVP Sport. " Rozgraniczyłbym to, bowiem Barcelona była w katastrofalnej formie. Robert był tym zawodnikiem, który starał się to podnieść. W pewnym momencie odpadli z walki i morale siadły w zespole" - dodał. "Duma Katalonii" zajmie drugie miejsce w La Liga, a sezon zakończy 26 maja wyjazdowym spotkaniem z Sevilla FC, które odbędzie się 26 maja o godzinie 21.00. Michał Probierz liczy na Roberta Lewandowskiego w Euro 2024 Potem jednak czeka "Lewego" udział w mistrzostwach Europy z reprezentacją naszego kraju. "Biało-Czerwoni" zakwalifikowali się do nich, jako ostatni w stawce, dopiero po barażach. W nich najpierw pokonali na PGE Narodowym Estonię 5-1, a potem bezbramkowo zremisowali w Cardiff z Walią, zwyciężając w rzutach karnych. Polacy w turnieju w Niemczech wystąpią w grupie D, w której zagrają kolejno z: Holandią, 16 czerwca w Hamburgu, Austrią, 21 czerwca w Berlinie, i Francją 25 czerwca w Dortmundzie. Do dalszej fazy awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z sześciu grup, a także cztery najlepsze spośród tych, które zajmą trzecie miejsca. "Biało-Czerwoni" na mistrzostwach Europy regularnie grają od 2008 roku, a największy sukces osiągnęli w 2016, kiedy dotarli do ćwierćfinału, w którym zremisowali z Portugalią 1-1 po dogrywce, odpadając w rzutach karnych.