Michał Probierz skreślił piłkarza, w sieci aż zawrzało. "Nie wstyd panu?"
Dokładnie w niedzielę o godzinie 22:36 Polski Związek Piłki Nożnej za pośrednictwem profili Łączy nas Piłka ogłosił kadrę reprezentacji na poniedziałkowy mecz z Maltą. Na liście zabrakło środkowego obrońcy Jagiellonii Białystok Mateusza Skrzypczaka. Użytkownicy portalu X nie przyjęli tej informacji z akceptacją. Nie brakuje mocnych, a czasem niecenzuralnych słów. Selekcjoner został nazwany m.in. "wuefistą".

- To spełnienie moich marzeń. Dzisiaj jestem lepszym zawodnikiem niż we wrześniu, kiedy otrzymałem pierwsze powołanie. Dziękuję za wszystkie wiadomości od kibiców, którzy wyrażali wsparcie dla mojej osoby - mówił po dowołaniu na marcowe zgrupowanie Mateusz Skrzypczak. Wskoczył do kadry w miejsce kontuzjowanego Sebastiana Walukiewicza. Po raz kolejny suma szczęścia wyniosła zero, bo środkowy obrońca Jagiellonii Białystok jesienią sam wypadł z listy z powodu urazu.
- Zawsze wyróżniał się siłą oraz wzrostem. Miał problemy z koordynacją i szybkością, to właśnie one utrudniły mu rozwój. Natomiast jest to dla mnie typ piłkarza, który udowodnił, że szybkość można poprawić. Może nie o 100 procent, a o 15-20. Zrobił to dzięki treningowi indywidualnemu. Pomogła mu również przyjaźń z Jakubem Moderem i Tymoteuszem Puchaczem. To ta słynna grupa, która robi wszystko razem. Zaczęli oni trenować indywidualnie u Gatuno i to dzięki temu treningowi "Skrzypa" poprawił swoją dynamikę działań, np. poprzez lepsze ustawienie nóg przy starcie. Takie ćwiczenia, które tam wykonywał, stały się podstawą jego sukcesu. Gra w Jagiellonii dlatego, ze stał się szybszym zawodnikiem - mówił ostatnio o nim serwisowi tvpsport.pl Rafał Ulatowski, który pamięta 24-latka z czasów Lecha Poznań.
Polska - Malta: Mateusz Skrzypczak poza kadrą. "To kiedy ma zadebiutować?"
Na debiut będzie musiał jednak poczekać. W piątkowym spotkaniu z Litwą nie pojawił się na murawie, nie zrobi tego także w poniedziałkowym przeciwko Malcie. Zabrakło go w ogłoszonej w niedzielę kadrze meczowej. Znalazł się na niej za to w niej wracający do zdrowia Paweł Dawidowicz.
Decyzja o skreśleniu Skrzypczaka wywołała burzę w sieci, internauci nie zamierzali gryźć się w język i skrytykowali selekcjonera. "Jest Dawidowicz a nie ma Skrzypczaka, nie wstyd panu tak po ludzku? A Piotrowski to nawet jak się będzie o własne nogi potykał to i tak będzie?", "Brawo za powołanie Skrzypczaka i posadzenie go na trybunach! Wybitna decyzja trenera", "Mam nadzieję, że to ostatnie ogłoszenie kadry tego 'selekcjonera'" - to niektóre z komentarzy na portalu X.
Probierz został nazwany "wuefistą", a jego konserwatywne podejście do zestawienia grona obrońców jako "betonowe". "Kiedy Skrzypczak ma debiutować jeśli nie z Maltą?" - zapytał jeden z użytkowników.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje