- Inaki Pena czy Wojciech Szczęsny? - to pytanie wracało jak bumerang przy okazji ostatnich meczów FC Barcelona. A Hansi Flick zwykł trzymać wszystkich w niepewności, nie zdradzając wcześniej, na kogo postawi. Tak było i w niedzielę, gdy niespodziewanie to Wojciech Szczęsny wybiegł na mecz z Valencią od pierwszej minuty. "Duma Katalonii" w efektowny sposób wygrała to spotkania 7:1, a jedną z bramek zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Robert Lewandowski. Przy okazji potyczki z ekipą "Nietoperzy" niemiecki szkoleniowiec zdecydował się jednak na zaskakujący ruch, wprost ogłaszając, że Wojciech Szczęsny utrzyma miejsce w składzie także na spotkanie z Atalantą Bergamo w rozgrywkach Ligi Mistrzów. - Zarówno Wojciech Szczęsny jak i Inaki Pena są świetnymi bramkarzami. Decydujemy o obsadzie bramki wraz ze sztabem, to moja praca oraz pozostałych trenerów, dzisiaj wybraliśmy Wojtka i była to właściwa decyzja. Szczęsny zagra w następnym meczu z Atalantą - mówił były trener Bayernu Monachium. FC Barcelona. Hansi Flick o Wojciechu Szczęsnym. Obsada bramki palącym tematem Obsada bramki Barcelony była rzecz jasna jednym z najgorętszych tematów podczas wtorkowej konferencji prasowej przed potyczką z włoskim klubem. Trener Hansi Flick w rozmowie z dziennikarzami jasno przekazał, jaki jest jego pogląd na całą sprawę. Dodał przy tym, że nie w smak mu jest to, w jaki sposób odbierane są jego słowa pochwały wypowiadane pod adresem byłego reprezentanta Polski. - Wiem, że kiedy mówię coś dobrego o Wojtku, wydaje się, że Inaki wychodzi z tego osłabiony. Nie podoba mi się to. Do mnie należy wybór. Obaj są bardzo dobrymi, świetnymi bramkarzami. Zdecydowaliśmy się jutro postawić na Wojtka. Zawsze szukam tego, co najlepsze dla drużyny i w tej chwili tak to widzę, chociaż Inaki spisał się bardzo dobrze - zapewnił Hansi Flick. Na koniec 59-latek został zapytany o to, czy z racji długoletniej gry Wojciecha Szczęsnego w Serie A, pytał go o jego przemyślenia dotyczące gry Atalanty. - To tajemnica - odpowiedział w żartach Hansi Flick. FC Barcelona pod jego wodzą zachwyca w tej edycji Ligi Mistrzów, mając na koncie sześć zwycięstw po siedmiu rozegranych kolejkach fazy ligowej. Lepszy od "Dumy Katalonii" jest tylko Liverpool, który wywalczył komplet 21 punktów. Lewandowski aż łapał się za głowę, zaskakująca decyzja. La Liga wydała komunikat