Popisowy mecz Polaków w Arenie Gorzów obejrzał komplet publiczności. Stolica województwa lubuskiego głodna jest wielkich sportowych wydarzeń i po raz kolejny udowodniła to we wtorkowe popołudnie. Lepszej motywacji, niż wypełnione trybuny, gospodarze nie mogli sobie wyobrazić. "Biało-Czerwoni" przystąpili do pojedynku w dobrych nastrojach, ponieważ na otwarcie eliminacji do Euro pewnie rozprawili się w grudniu z Turkami, triumfując na wyjeździe 4:1. W lutym wreszcie dostali wsparcie ze strony własnych kibiców. A przeciwnik miał chrapkę na pokuszenie się o sensację. Słowacy także wygrali na inaugurację, więc w Gorzowie ktoś po raz pierwszy musiał stracić punkty. "Takie były nasze przewidywania jeszcze przed początkiem eliminacji, że ze Słowacją będziemy walczyć o pierwsze miejsce w grupie. Mołdawia grudniowym meczem przeciwko naszym sąsiadom pokazała jednak, że nie należy ich jeszcze skreślać. Kolejne spotkania będą również bardzo ciężkie i do każdego meczu musimy podejść tak samo mocno skoncentrowani" - przestrzegał dodatkowo trener Błażej Korczyński na łamach "laczynaspilka.pl". Polacy z drugim zwycięstwem w eliminacjach do Euro. Słowacy byli bezradni Polacy od samego początku dawali kilkutysięcznej publiczności liczne powody do radości. Choć najpierw do euforii tłum na trybunach doprowadził Sebastian Baco, zaliczając w dziewiątej minucie trafienie samobójcze. Następnie sprawy w swoje ręce wzięli już "Biało-Czerwoni". Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisali się Mateusz Madziąg oraz Tomasz Kriezel. Po wznowieniu gry miejscowi nie zamierzali przestać, Słowacki bramkarz ponownie trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki. Dublet skompletował wspomniany wcześniej Mateusz Madziąg. Z goli cieszyli się ponadto Mikołaj Zastawnik i Sebastian Szadurski. Słowacy byli kompletnie bezradni, przez większość starcia tylko ze smutkiem na twarzy przyglądali się coraz luźniej grającym Polakom. Też mieli jednak swój moment. W 34 minucie honorowe trafienie zanotował Patrik Zatović. Skończyło się na rezultacie 6:1. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego mają obecnie autostradę do tego, by powalczyć niebawem z innymi czołowymi kadrami na kontynencie. Bezpośredni awans na Euro uzyska triumfator grupy eliminacyjnej, a obecnie "Biało-Czerwoni" przewodzą w zestawieniu z kompletem punktów. Kolejny mecz za nieco ponad miesiąc, na wyjeździe z Mołdawią. Polska - Słowacja 6:1 (3:0) Bramki: Sebastian Baco 9 s, Mateusz Madziąg 13, 38, Tomasz Kriezel 17, Mikołaj Zastawnik 27, Sebastian Szadurski 32 - Patrik Zatović 34