Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rekord Grecji, odpowiedział Duplantisowi. Piękna walka o złoty medal

Armand Duplantis na ten sezon zimowy wyznaczył sobie tylko cztery starty - zakończył go mistrzostwami świata w Nankinie. I tu nie było pytania, czy genialny Szwed zgarnie kolejne złoto, bo tego mogła go pozbawić chyba tylko kontuzja. Pytanie brzmiało, czy po raz 12 w karierze, a drugi w tym roku, pobije rekord świata. Nie pobił, nawet nie spróbował. Bo wcześniej musiał stawić czoła Emanuilowi Karalisowi, który pobił rekord Grecji (6.05 m). A Mondo odpowiedział. I skończył na 6.15 m.

Armand Duplantis zdobył ostatecznie złoto. A bił brawo Emanuilowi Karalisowi, który poprawił rekord Grecji
Armand Duplantis zdobył ostatecznie złoto. A bił brawo Emanuilowi Karalisowi, który poprawił rekord Grecji/Song Yanhua/Xinhua via AFP/AFP

Najpierw w połowie lutego start w Berlinie - pobity rekord mityngu (6.10 m), później nieudana próba ataku na rekord świata (6.27 m). A skoro nie udało się w stolicy Niemiec, to Armand Duplantis spróbował tego samego dwa tygodnie później w Clermont-Ferrand. Tu rekordu mityngu nie próbował bić, bo nie miało to sensu - dwa lata temu we Francji skoczył 6.22 m, co wtedy było najlepszym wynikiem w historii. Zaliczył konkurs idealny, bez zrzutki. No i 6.27 m skoczył też za pierwszym razem, to był jego piąty skok w zawodach.

A dziewięć dni temu sam ugościł najlepszych tyczkarzy na świecie, wśród których, niestety, nie ma teraz Polaka. Bo nawet i Piotr Lisek nie daje rady skakać na poziomie 5.80 m. W Uppsali Duplantis skoczył 6.05 m, później atakował rekord na 6.28 m. Tym razem się nie udało, choć był blisko w drugiej podejściu.

I raczej nie było wątpliwości, że tę "przyjemność" zostawi sobie na zawody w Nankinie. A przy okazji zgarnie trzecie z rzędu złoto w mistrzostwach świata pod dachem.

Mistrostwa świata w lekkoatletyce. Armand Duplantis zdecydowanym faworytem zmagań w Nankinie. Celem kolejny rekord

Dziś kilku zawodników jest w stanie skakać na poziomie sześciu metrów, choćby trenowany przez Marcina Szczepańskiego Emanuil Karalis z Grecji, Amerykanie Sam Kendricks i Christopher Nilsen czy Filipińczyk Ernest John Obiena. Dwaj ostatni do Chin się jednak nie wybrali, ale walka o srebro i tak zapowiadała się ciekawie.

Duplantis ostatnio miał w zwyczaju zaczynać od skoków na poziomie 5.65 - 5.70 m, a później opuszczał wysokości - do 5.90 m. I tak było i tym razem - 5.70 m dla świętego spokoju, a później dopiero 5.90 m. Obie próby były perfekcyjne. Do 5.90 m bezbłędni byli też Karalis i Kendricks, reszta już miała problemy. Nawet Holender Menno Voon, który w Apeldoorn wspólnie z Karalisem wywalczył złoto HME, właśnie na tej wysokości.

Rywale na skoczni, kumple poza nią. Emanuil Karalis gratuluje złota Mondo Duplantisowi/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES/PAP/EPA

I ta już zostało, nikt więcej 5.90 m nie zaliczył, a 5.95 to było jednak a dużo dla Kendricksa. Zostali więc Grek i Szwed - Karalis pokonał 5.95 m, które Mondo opuścił. Skoczył za to 6.00 m, na co Grek zareagował przesunięciem próby na 6.05 m.

Najpierw jednak to 6.05 m stało się celem Duplantisa - Szwed pokonał poprzeczkę, był to jego setny skok na wysokości z szóstką z przodu. I pewnie wszyscy już mu zawieszali złoto na szyi, gdy Karalis pobił swój rekord Grecji, też uzyskał 6.05 m. W tym momencie obaj byli ex aequo na pierwszej pozycji, co pewnie Szweda... nie zadowalało. Bił jednak brawo swojemu rywalowi po tym skoku.

Rywalizacja przeniosła się na 6.10 m - Duplantis zrzucił poprzeczkę. A Karalis był w pierwszej próbie naprawdę blisko jej pokonania, zabrakło niewiele. Gdy Szwed dokonał tego za drugim podejściem, choć ledwo-ledwo, było już jasne, że to on zostanie mistrzem świata. Grek ją strącił, przeniósł trzecią próbę na 6.15 m. I Duplantis tyle skoczył, a Karalis - nie.

Szwed już nie atakował 6.28 m, zadowolił się złotem. O rekord świata powalczy pewnie już latem na stadionie.

Duplantis o swoim „prawie idealnym” rekordzie świata w skoku o tyczce/AP/© 2024 Associated Press
Armand Duplantis/AFP
Emamnouil Karalis/ANNE-CHRISTINE POUJOULAT/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje