Partner merytoryczny: Eleven Sports

Aniołki Matusińskiego ratują honor. Polska jednak z medalem mistrzostw świata

Polska sztafeta 4x400 metrów została dołączona do rywalizacji w finale halowych mistrzostw świata dopiero 11 dni temu, bo i sam finał 4x400 metrów był bardzo dziwny, niewiele państw było zainteresowanych udziałem. Aleksander Matusiński stworzył więc drużynę, poleciał z nią do Chin. I gdy żadnemu z reprezentantów czy reprezentantek Polski nie udało się zdobyć medalu, "Aniołki" tego dokonały. Skończyły finał drugie, tylko za Amerykankami. Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś, Anna Maria Gryc oraz rezerwowa Anna Pałys.

Wicemistrzynie świata: Anastazja Kuś, Aleksandra Formella, Anna Maria Gryc, Justyna Święty-Ersetic
Wicemistrzynie świata: Anastazja Kuś, Aleksandra Formella, Anna Maria Gryc, Justyna Święty-Ersetic/Lintao Zhang/Getty Images

Rywalizacje w biegach rozstawnych w mistrzostwach świata w Nankinie zostaną pewnie zapamiętane na bardzo długo. To stały element w programie największych imprez, niezwykle ceniony przez kibiców, a tymczasem w Chinach ciężko było skompletować... chętnych do walki o medale. Nie zawiedli oczywiście Amerykanie, wystawili męską i kobiecą drużynę, które zdobyły złote medale.

A w obu biegach uczestniczyło tylko po pięć drużyn, mimo sześciu torów. Nie było mowy o jakichkolwiek eliminacjach. I już w Nankinie World Athletics chciała dołączyć szóstą drużynę do rywalizacji kobiecej - w miejsce Indii, które zgłosiły zawodniczki 15- i 16-letnie. 

Padło na Brazylię, w składzie której znalazła się trójskoczkini i cztery biegaczki, ale tylko jedna od tego dystansu. Ostatecznie Brazylijki na starcie się nie pojawiły, zostały cztery sztafety. I z góry można było zakładać, że złoto przypadnie Amerykankom, a Polki z Australijkami powalczą o srebro. Jedyną niewiadomą była forma Chinek, ale już sam bieg pokazał, że nie będą tu groźne.

Halowe mistrzostwa świata. Aniołki Matusińskiego ze srebrnym medalem w Nankinie

Nie można jednak podważać faktu zdobycia srebrnego medalu - nie jest winą Polek, że Holenderki, Brytyjki czy inne Jamajki nie zdecydowały się na rywalizację w Nankinie. Wiadomo, że bieganie w hali pod koniec marca nie jest optymalnym rozwiązaniem, zwłaszcza, że za półtora miesiąca odbędzie się już World Relays na stadionie. Także w Chinach. Polki podjęły rękawice, przyleciały, bo przecież jeszcze 11 dni temu w składzie na Nankin była tylko Święty-Ersetic, startująca tu indywidualnie. I piąta w swoim finale.

Zaczęła Justyna Święty-Ersetic, jej zadaniem było zejście do krawężnika możliwe wysoko, udało się to przed Australią. Od razu stawka podzieliła się na dwie części: USA, Polska i Australia, a znacznie z tyłu: Chiny i Sri Lanka. 

Tłok na pierwszej zmianie Justyna Święty-Ersetic przekazuje pałeczkę równo z Amerykankami/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES/PAP/EPA

Aleksandra Formella odebrała pałeczkę na równi z Amerykanką Bailey Lear, ale nie atakowała jej. Zbliżyła się za to do niej Australijka Elle Connolly, ale Polka świetnie biega też na 800 metrów, więc jej atutem było drugie okrążenie. Utrzymała drugą pozycję, a później powiększyła przewagę nad rywalką.

17-letnia Anastazja Kuś tę drugą pozycję utrzymała, ze sporą przewagą. A na ostatnim okrążeniu Australijka Jemma Pollard zbliżała się do Anny Marii Gryc, ale nie dała rady jej doścignąć, zabrakło sześciu dziesiątych sekundy.

Polki wicemistrzyniami świata!

Finał sztafet 4x400 metrów w HMŚ w Nankinie:

  • 1. USA (Quanera Hyles, Bailey Lear, Rosey Effiong, Alexis Holmes) - 3:27.45
  • 2. Polska (Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś, Anna Maria Gryc) - 3:32.05
  • 3. Australia (Ellie Bear, Ella Connolly, Bella Pasquali, Jemme Pollard) - 3:32.65
  • 4. Chiny (Hailing Yan, Fengdan Li, Siyu Zuo, Yinglan Liu) - 3:38.56
  • 5. Sri Lanka (Harshani Fernando, Jayeshi Uththara, Nadeesha Ramanayake, Lakshima Mendis) - 3:40.62
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Justyna Święty-Ersetic: Mam nadzieję, że limit pecha został wyczerpany i teraz będzie już tylko z górki. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
      Justyna Święty-Ersetic/AFP
      Anastazja Kuś/Łukasz Szeląg/Reporter/East News

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje