Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pasjonujący finisz finału ze Święty-Ersetic. Decydowały trzy setne sekundy

W rywalizacji na 400 metrów w finale halowych mistrzostw świata w Nankinie były trzy zdecydowane kandydatki do medali i trzy zawodniczki z nieco gorszymi czasami w tym sezonie. Czyli powyżej 51 sekund. W tym drugim gronie znalazła się Justyna Święty-Ersetic, ale swoim doświadczeniem Polka przewyższała wszystkie rywalki. Tyle że rywalki były sza szybkie, Polka skończyła piąta. Złoto dla Brytyjki Amber Anning, o trzy setne pokonała Amerykankę Alexis Holmes.

Justyna Święty-Ersetic, Nankin 2025
Justyna Święty-Ersetic, Nankin 2025/Cameron Spencer/Getty Images

Henriette Jaeger, Alexis Holmes i Amber Anning - to były te trzy zawodniczki, które miały tu rozdać między sobą medale. Wszystkie biegały przecież w tym sezonie 400 metrów poniżej 51 sekund. A Justyna Święty-Ersetic, Martina Weil i Rosey Effiong - nie. Aby znaleźć się na podium, Polka musiałaby w Nankinie poprawić swój rekord życiowy ze zmagań pod dachem.

Justyna Święty-Ersetic dostała w finale drugi tor - niezbyt dobry, ale przecież w półfinale nie była na czele stawki. Warunkiem ewentualnego sukcesu było to, by po pierwszym okrążeniu była gdzieś blisko czuba. Bo jej siłą jest druga część dystansu, drugie okrążenie. - Nie urodziłam się z taką szybkością, pozostaje mi nadrabiać serduchem i wolą walki - mówiła już po biegu.

Halowe mistrzostwa świata. Justyna Święty-Ersetic walczyła o pierwszy indywidualny medal. A nie była faworytką

Bo po pierwszym okrążeniu, gdy zbiegła do krawężnika, była daleko za rywalkami. Za daleko. Szósta, ze sporą stratą do trzech najlepszych specjalistek od dwóch okrążeń w hali. A prowadziła Amber Anning, która bardzo chciała się odegrać za mistrzostwa Europy. Tam straciła szansę na medal, została zdyskwalifikowana za przekroczenie linii toru. Tuż za nią biegła Henriette Jaeger, którą jednak na przeciwległej prostej drugiego okrążenia wyprzedziła Amerykanka Alexis Holmes.

Polka zaatakowała jeszcze na finiszu, szybko znalazła się przed Amerykanką Rosey Effiong, której całkowicie odcięło energię. Zbliżała się do Martiny Weil z Chile, ale zabrakło dystansu by i z nią wygrać.

Na szczycie obroniła się zaś Anning, mimo że Holmes zrobiła wszystko, by rzutem na kratach wywalczyć jednak złoto. Brytyjka finiszowała w 50.60 s, Amerykanka straciła trzy setne. A brąz dla Jaeger (50.92 s). Święty-Ersetic uzyskała zaś czas 51.97 s. Niby dobry, ale w Holandii biegała jednak szybciej. Skończyła piąta.

Amber Anning mistrzynią świata, Alexis Holmes druga. A Justyna Święty-Ersetic - piąta/Cameron Spencer/Getty Images

- Coś dzisiaj nie zagrało, biegło mi się bardzo trudno. A chciałam walczyć o ten upragniony medal. Pozostaje mi trenować dalej, do moich siódmych mistrzostw świata - mówiła smutna w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim z TVP Sport. I dodała: - Miałam ciężkie nogi, nie było tego luzu co wczoraj. Biegłam na spinie i przysłowiowa d.. z tego wyszła - dodała.

Dla niej to jednak nie jest koniec nadziei na medal. W niedzielę będzie liderką sztafety 4x400 m.

Wyniki finału na 400 m w HMŚ w Nankinie:

  • 1. Amber Anning (Wielka Brytania) - 50.60 s
  • 2. Alexis Holmes (USA) - 50.63 s
  • 3. Henriette Jaeger (Norwegia) - 50.92 s
  • 4. Martina Weil (Chile) - 51.78 s
  • 5. Justyna Święty-Ersetic (Polska) - 51.97 s
  • 6. Rosey Effiong (USA) - 52.90 s
Justyna Święty-Ersetic: W tym sezonie nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Justyna Święty-Ersetic/
Justyna Święty-Ersetic/

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram