Porażka z Eleną Rybakiną w Stuttgarcie wyraźnie podrażniła ambicję Igi Świątek. Raszynianka do rywalizacji w Madrycie przystąpiła z nową energią i wyraźnie głodna sukcesu. A ponieważ mączka zdaniem ekspertów jest zdecydowanie jej ulubionym rodzajem nawierzchni na korcie, w stolicy Hiszpanii pokazuje szeroki repertuar kapitalnych zagrań. Świątek w Madrycie idzie jak burza. Kolejne przekonujące zwycięstwo Świątek do Madryt Open przystąpiła do drugiej rundy, w pierwszej otrzymując wolny los. Na pierwszy ogień otrzymała rywalkę w postaci Xiyu Wang. Dla Chinki było to pierwsze w karierze starcie z 22-latką, które na pewno zapamięta na długo. Liderka rankingu WTA w pierwszym secie rozbiła starszą rywalkę, triumfując 6:1. Rywalizacja stała się nieco bardziej wyrównana w drugim, ale to wciąż było za mało na Świątek. Dramat finalistki Australian Open. Przykre obrazki z kortu, przerwa nie pomogła Choć Iga dała się przełamać Wang w siódmym gemie, jej łupem padły kolejne trzy, dzięki czemu wygrała 6:4, a całe spotkanie 2:0. W następnej rundzie czekała na nią Sorana Cirstea, dla której wspomnienia z poprzedniego starcia z Polką były wyjątkowo bolesne. Rumunka w Dosze została rozbita 6:1, 6:1 na etapie 1/16 finału. W sobotę przeżyła powtórkę z rozrywki. Cirstea przeżyła "powtórkę z rozrywki". Rumunka błyskawicznie rozbita przez Świątek Cirstea została przełamana już w pierwszym gemie, a po chwili było 3:0 dla Igi Świątek. Polka znakomicie spisywała się zwłaszcza w defensywie, a do tego wyeliminowała liczbę błędów niemal do minimum. Przy stanie 5:0 serwowała na zwycięstwo, a tym samym miała okazję na "wypieczenie kolejnego bajgla". Rywalka skutecznie się jednak obroniła i przełamała 22-latkę. Kolejny gem na swoje konto dopisała Iga, triumfując 6:1. W takim samym stosunku wygrała również drugiego seta, tym samym po raz drugi w krótkim odstępie czasu wygrywając z Soraną Cirsteą 6:1, 6:1. 34-latka kolejny raz otrzymała bolesną lekcję. Mimo pewnego zwycięstwa w rozmowie z mediami raszynianka podkreślała, że droga do triumfu w Madrycie wciąż jest przed nią długa. W Rumunii zachwyty nad postawą Świątek. Nie szczędzono dosadnych określeń Błyskawiczne zwycięstwo Świątek nad Cirsteą było szeroko opisywane i komentowane w rumuńskich mediach. Dziennikarze podkreślali kapitalną formę raszynianki, ubolewając jednocześnie nad postawą swojej reprezentantki. Nie brakowało dosadnych określeń. Najpierw awans, teraz taka wiadomość. Niesamowite, co robi Iga Świątek. Liczby nie pozostawiają żadnych wątpliwości "Cirstea została rozbita przez Świątek. Tenisistka z Rumunii stanęła przed misją niemożliwą. Pokonanie Polki, która jest liderką światowego rankingu okazało się niewykonalne. Cirstea nie potrafiła odpowiedzieć na grę Świątek" - opisywano spotkanie w gsp.ro. "Cirstea rozbita przez Świątek w Madrycie! Mecz zakończył się już po godzinie i 18 minutach" - brzmiał nagłówek serwisu prosport.ro. W dalszej części artykułu podkreślono, że Rumunka została "zmiażdżona przez polską tenisistkę". W kolejnej rundzie Iga Świątek w Madrycie zmierzy się z Sarą Sorribes Tormo. Ostatni raz z Hiszpanką miała okazję rywalizować podczas United Cup. Pokonała ją wówczas 6:2, 6:1. Również dwa wcześniejsze spotkania w 2023 roku zakończyły się zwycięstwami raszynianki po 2:0. Forma 22-latki pozwala wierzyć w to, że podobny scenariusz będzie miał poniedziałkowy mecz.