Sukces w Australian Open, jakim było dotarcie do finału rozbudził potężne apetyty w związku z występami Qinwen Zheng. Chinka miała jednak problemy z poradzeniem sobie z presją i kolejne starty nie były dla niej, delikatnie mówiąc udane. W Dubaju dotarła do ćwierćfinału, w którym poległa z Igą Świątek, a później było coraz gorzej. Z Indian Wells pożegnała się już po pierwszej rundzie, z Miami Open w drugiej. W Stuttgarcie Zheng przegrała nieoczekiwanie w 1/8 z Martą Kostjuk, kolejny raz zawodząc kibiców. Niestety fatalna passa 8. rakiety świata trwa i została przedłużona również w Madrycie. Spotkanie drugiej rundy z Julią Putincewą potoczyło się dla niej fatalnie. Problemy zdrowotne uniemożliwiły Zheng grę. Chinka kreczowała w pierwszej rundzie WTA Madryt Zheng wskazywana była jako wyraźna faworytka w rywalizacji z Kazaszką. Choć 29-latka wygrała z Chinką w 2023 roku w pierwszej rundzie French Open, w rankingu zajmuje dopiero 50. pozycję. Co ciekawe, już po dwóch pierwszych gemach doszło do dwóch przełamań. Najpierw swoje podanie przegrała Putincewa, a później Zheng. Był to set pełen paradoksów - łącznie mieliśmy do czynienia z aż siedmioma przełamaniami. Szybko okazało się, że dla losó gema nie ma znaczenia, która z tenisistek serwuje. Podanie nie stanowiło niemal żadnego atutu. W trakcie pierwszego seta 21-latka napotkała na problemy zdrowotne, przez które zmuszona była skorzystać z przerwy medycznej. Wróciła do gry z zabandażowanym udem, jednak widać było, że każde kolejne zagranie sprawia jej spore problemy. Ostatecznie po pasjonującej walce to Putincewa triumfowała 7:5. Dobre wieści dla Igi Świątek. Wiemy, kiedy zagra kolejny mecz W drugim secie Putincewa przełamała szybko Zheng i wyszła na prowadzenie 2:0. Chinka mocno męczyła się na mączce i zmuszona była podjąć jedyną słuszną decyzję. 21-latka kreczowała, tym samym oddając zwycięstwo Julii Putincewej. Z rozgrywkami pożegnała się zatem już w po pierwszym spotkaniu. Na jej twarzy malował się ogromny żal. Kazaszka w kolejnej rundzie WTA Madryt zmierzy się z Amerykanką Caroline Dolehide. Będzie to dla nich pierwsze spotkanie bezpośrednie.