Chociaż pierwszy tegoroczny turniej wielkoszlemowy padł łupem Aryny Sabalenki, to ranking WTA Race jasno wskazywał, że w sobotnim półfinale w Stuttgarcie zagrały ze sobą dwie najlepsze zawodniczki tegorocznego sezonu. Iga Świątek przewodzi w zestawieniu WTA Race biorącym pod uwagę wyłącznie rezultaty uzyskane w sezonie 2024, a z kolei Jelena Rybakina plasuje się na drugiej lokacie. Reprezentantka Kazachstanu wzięła na Polce udany rewanż za przegrany finał w turnieju WTA 1000 w Dosze, kiedy to raszynianka wygrała w dwóch setach. Tym razem o losach zwycięstwa decydowała rywalizacja na dystansie aż trzech partii. Polka odpowiedziała na wygrany pierwszy set przez rywalkę, ale decydujący głos należał do mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku. Porażka Świątek nie wpłynie zbytnio na sytuację naszej tenisistki w rankingu WTA. Po turnieju w Stuttgarcie będzie miała na koncie 10560 pkt. Przewaga nad drugą w tym zestawieniu Aryną Sabalenką wyniesie 2712 oczek, a nad trzecią Coco Gauff - 3302 pkt. Rywalki odrobią zatem trochę punktów, gdyż Iga obroniła tylko 195 z 470 oczek za ubiegłoroczny triumf w niemieckich zmaganiach, ale jej przewaga wciąż pozostaje bardzo bezpieczna. Raszynianka jest pewna utrzymania pozycji liderki rankingu WTA co najmniej do końca Roland Garros. To oznacza, że zgromadzi już łącznie co najmniej 106 tygodni na szczycie kobiecego zestawienia. Potencjalna zmiana na szczycie tego zestawienia może zatem nastąpić najwcześniej dopiero po wielkoszlemowej rywalizacji w Paryżu, gdzie 22-latka będzie miała do obrony 2000 pkt. Rywalki mają jednak sporą stratę do Polki, a na dodatek same będą musiały obronić część swojego dorobku, stąd Świątek jest na ten moment w uprzywilejowanej sytuacji, by utrzymać pozycję numer 1 po zmaganiach w stolicy Francji. Komfort Świątek w rankingu WTA, ale inaczej jest w zestawieniu sezonowym. Rybakina naciska na Polkę Inaczej wygląda jednak sytuacja w rankingu WTA Race, o którym była mowa już wcześniej. Raszynianka utrzyma co prawda prowadzenie w tym zestawieniu, ale Jelena Rybakina dzięki wygranej z 22-latką mocno zbliży się do naszej tenisistki, która będzie miała 3335 pkt po turnieju w Stuttgarcie. Reprezentantka Kazachstanu ma już w tym momencie zagwarantowane co najmniej 3018 pkt. Jeśli pokona w finale Martę Kostiuk, może mieć 3193 oczek. To oznaczałoby stratę już tylko 142 pkt do Świątek. Przed turniejem Polka miała przewagę 447 oczek. Niedzielne starcie o tytuł WTA 500 w Stuttgarcie rozpocznie się o godz. 13:00. Wtedy stanie się jasne, jak ostatecznie ukształtują się rankingi WTA i WTA Race po zmaganiach w Niemczech. Później tenisistki przeniosą się do Madrytu, gdzie rozegrają pierwszy z dwóch tysięczników na mączce.