Pomimo tego, iż sprinty w Formule 1 zadebiutowały ponad dwa lata temu, to wciąż budzą spore kontrowersje w środowisku. Zarówno kibicom, jak i niektórym zespołom bardzo nie podobał się fakt, że ustalały one pola startowe do niedzielnego wyścigu, który jest oczywiście wisienką na torcie trzydniowych zmagań. Włodarze królowej sportów motorowych postanowili coś z tym fantem zrobić i od tego roku wszystko ma wyglądać zgoła inaczej. Znikną dwa treningi. Kibice powinni być zadowoleni Długie dyskusje nad zmianą formatu weekendów sprinterskich zakończyły się oficjalnie w tym tygodniu i przyniosły dla fanów ekscytujące wieści. Najważniejszą zmianą jest rozdzielenie stukilometrowego wyścigu od głównej rywalizacji. Już w tym tygodniu w Azerbejdżanie o polach startowych do niedzielnego wyścigu będą decydować piątkowe kwalifikacje. Poprzedzi je tradycyjny godzinny trening. Z kolei sobota zostanie przeznaczona całkowicie na sprinty. Najpierw odbędzie krótsza wersja czasówki (Q1 - 12 minut, Q2 - 10 minut, Q3 - 8 minut), a kilka godzin później kierowcy ustawią się na starcie na podstawie jej wyników i powalczą o parę dodatkowych punktów do klasyfikacji generalnej. Całkowicie znikną natomiast drugi oraz trzeci trening. Jak wspominaliśmy wyżej, zmiana dotyczy tylko i wyłącznie tych rund, gdzie poza głównym wyścigiem zaplanowane są także sprinty. Poza Baku zapowiedziano je w Austrii, Belgii, Katarze, Stanach Zjednoczonych oraz Brazylii. Stukilometrowe zmagania najbardziej ekscytująco zapowiadają się chyba właśnie w stolicy Azerbejdżanu. Na ulicznym torze może bowiem dojść do wielu zwrotów akcji i nie zdziwimy się jeśli paru zawodników nie dojedzie do mety. Show powinno tradycyjnie zapewnić również Sao Paulo, jednak do kraju legendarnego Ayrtona Senny Formuła 1 zawita dopiero 5 listopada. Nowy harmonogram nadchodzącego weekendu w Baku: Piątek: Trening - 11:30 Kwalifikacje do głównego wyścigu - 15:00 Sobota: Kwalifikacje do sprintu - 11:30 Sprint - 15:30 Niedziela: Wyścig główny o Grand Prix Azerbejdżanu - 13:00