Wraca temat transferu gwiazdy 12-krotnego mistrza Polski. Potęga ze wschodu nie odpuszcza
Texom Stal Rzeszów ma nadwyżkę zawodników, ale nadal monitoruje rynek i myśli o ewentualnych transferach. Klub Metalkas 2 Ekstraligi asekuruje się na wypadek, gdyby 3-krotny mistrz świata Tai Woffinden nie był zdolny do jazdy na początku sezonu. Nie wiadomo, jak zachowa się jego kontuzjowany łokieć w trakcie jazdy. Stal nie zamierza się jednak stresować z tego powodu i ma gotowy plan.

Texom Stal Rzeszów tygodniami zabiegała o podpisanie kontraktu z Rohanem Tungatem. Reprezentująca Australijczyka Kinga Hepel równocześnie prowadziła rozmowy ze Stalą oraz INNPRO ROW-em Rybnik, gdzie startował Tungate. Długo nie było wiadomo, jak to się skończy. Dopiero finałowy mecz Metalkas 2 Ekstraligi, gdzie Tungate pojechał wybornie, zamknął temat. Zawodnik został w Rybniku, a w Rzeszowie musieli poszukać innych.
Texom Stal Rzeszów. Rohan Tungate nadal na celowniku
Nazwisko Tungate nadal jest jednak w notesie działaczy Stali. Ktoś powie, że to bez sensu, ale w Rzeszowie wszystko sobie dobrze skalkulowali. Trzymają rękę na pulsie. Chcą być gotowi, gdy tylko okaże się, że zawodnik jest do wzięcia.
Nadzieje Stali związane są, z tym że ROW zbudował skład z sześcioma seniorami. Czyli ma o jednego za dużo. Już teraz mówi się, że Tungate może mieć w związku z tym kłopoty z wywalczeniem miejsca w zespole. Zwłaszcza że jego występy w styczniowych mistrzostwach Australii nie były jakieś olśniewające. To oczywiście wcale nie musi się przełożyć na to, co będzie prezentował w Polsce, ale wątpliwość została zasiana.
Dla Stali Rzeszów Rohan Tungate jest opcją awaryjną za Taia Woffindena
Wielkie znaczenie mają też nazwiska konkurentów. Tungate będzie się bił o skład z Nickim Pedersenem i Chrisem Holderem. Obaj są mistrzami świata. Część kibiców już kręci na nich nosem wypominając im wiek i spadającą średnią, ale fakty są takie, że w 2024 obaj byli od Tungate’a skuteczniejsi. I trener ROW-u Piotr Żyto będzie miał pokusę, żeby na nich postawić. A wtedy Australijczyk może wypaść z gry.
Dla Stali byłby to wymarzony scenariusz na wypadek, gdyby coś stało się z Taiem Woffindem. Niedawno zameldował on, że z jego łokciem już wszystko w porządku, ale jak jest naprawdę, to się okaże dopiero w trakcie marcowych treningów. Testem dla łokcia będą potężne wibracje motocykla. Jeśli mimo to Woffinden nie będzie czuł bólu, to powinno być dobrze.
Stal Rzeszów uważnie będzie się przyglądać sytuacji w ROW-ie Rybnik
Inna sprawa, że dla wielu Anglik jest zagadką. Nikt nie kwestionuje jego umiejętności i nie dyskutuje z jego sukcesami. To już jednak dawno nie jest ten zawodnik, który zdobywał złote medale w Grand Prix. A Tungate na poziomie pierwszej ligi się sprawdza, jest stabilną opcją.
Tak na marginesie, to dziś mówi się o możliwej wymianie Woffindena na Tungate’a, ale to wszystko może się jeszcze zmienić sto razy. Ktoś inny w Stali może mieć kryzys formy, ktoś inny w ROW-ie może być tym, który przegra rywalizację o skład. Jakby jednak nie było, Stal uważnie przygląda się temu, co dzieje się w Rybniku, bo tam będzie szukać alternatywy na wzmocnienie zespołu.