Szerokim echem odbija się skandal z udziałem norweskich skoczków na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Organizatorzy imprezy podczas konkursu indywidualnego skoczków na obiekcie dużym zostali przyłapani na dopingu technologicznym - w kombinezonach Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga znalezione zostały nieregulaminowe przeszycia, doszło także do klonowania czipów. Z początku ekipa norweska nie przyznawała się do "majstrowania" przy sprzęcie, w niedzielę jednak podczas konferencji prasowej dyrektor ds. skoków narciarskich w Norweskim Związku Narciarskim Jan-Erik Aalbu przyznał, że kadra norweskich skoczków rzeczywiście dopuściła się oszustwa. "Tak to oceniam: oszukiwaliśmy. Próbowaliśmy oszukać system. To jest niedopuszczalne. Zrobiono to ze świadomością, że jest to niezgodne z przepisami, ale jednocześnie w przekonaniu, że kontrolerzy FIS tego nie wykryją. Oszukiwaliśmy i zawiedliśmy wszystkich miłośników skoków. Chciałbym przeprosić inne kadry, wszystkich, którzy się pojawili na MŚ, FIS, organizatorów Pucharu Świata, a także wszystkich kibiców i sponsorów. Dojdziemy do sedna tej sprawy" - przekazał, cytowany przez norweskie media. Johann Andre Forfang zabrał głos po skandalu na MŚ. Tak się tłumaczy Ciąg dalszy skandalu z udziałem Norwegów. Sponsor wycofuje się ze współpracy FIS zamierza uważniej przyjrzeć się sprawie i podjąć odpowiednie kroki w celu ukarania norweskiej kadry. Na wyniki śledztwa nie czekali jednak sponsorzy zamieszanej w skandal drużyny. HELP Insurance, który z norweską kadrą współpracuje od sześciu sezonów, w poniedziałek 10 marca podjął decyzję o przedwczesnym zerwaniu umowy. Ta pierwotnie wygasnąć miała dopiero 1 maja 2025 roku. W związku z zamieszaniem wokół reprezentacji Norwegii sponsor postanowił jednak wycofać się kilka tygodni wcześniej, tuż przed startem Raw Air. “Smutne jest to, że norweskie skoki narciarskie w ciągu kilku dni zniszczyły zaufanie, które próbowały odbudować po kilku sezonach, w których uwagę przykuwały inne rzeczy niż występy na skoczni narciarskiej. W związku z tym poinformowaliśmy Reprezentację Skoków Narciarskich i Norweski Związek Narciarski, że natychmiast wycofujemy się z umowy sponsorskiej oraz że nasze logo zostanie usunięte ze strojów zawodników i innego sprzętu przed Raw Air i Festiwalem Narciarskim Holmenkollen. Nie trzeba dodawać, że nie jest dopuszczalne, aby nasze logo znajdowało się na strojach drużyny, która oszukuje" - przekazał w mailu przesłanym do redakcji NRK dyrektor ds. komunikacji w HELP Insurance, Dag Are Boerresen. Wycofanie się sponsora głównego to ogromny cios dla norweskiej kadry, która od dłuższego czasu mierzy się z problemami finansowymi. Co więcej, można podejrzewać, że HELP Insurance nie będzie jedynym sponsorem, który zdecyduje się na zerwanie współpracy z norweskimi skoczkami. Kulisy skandalu na MŚ w skokach narciarskich. "Działy się rzeczy straszne" (WIDEO)