Polacy się wycofali, Rosjanie triumfują. Tego nie było od początku wojny
Rosyjscy siatkarze i dziennikarze triumfują po turnieju w Dubaju. Dynamo Moskwa zwyciężyło w rozgrywkach NAC Sports w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w finale pokonując Grottazzolinę z Włoch. "Przełamaliśmy całkowitą izolację" - piszą rosyjskie media po pierwszym takim turnieju od początku ataku Rosji na Ukrainę. Z rozgrywek jeszcze przed ich startem wycofał się również zaproszony do Dubaju zespół z Polski - Ślepsk Malow Suwałki.

Po tym, jak Rosja 24 lutego 2022 r. dokonała pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, stała się pariasem w wielu dyscyplinach sportu. Również władze europejskiej i światowej siatkówki zdecydowały się wykluczyć wszystkie rosyjskie zespoły z międzynarodowych rozgrywek - w tym z trwającej wówczas siatkarskiej Ligi Mistrzów. Co prawda rosyjskie pieniądze nadal przyciągają do tamtejszej ligi zawodników i zawodniczki ze światowej czołówki, ale rosyjskie kluby i reprezentacje nie miały szans na choćby sprawdzenie formy z poważnym przeciwnikiem.
Najwyraźniej jednak izolacja Rosjan w siatkarskim świecie zaczyna pękać. Dwa rosyjskie zespoły - Dynamo Moskwa i NOWA Nowokujbyszewsk - otrzymały zaproszenie do gry w turnieju NAC Sports w Dubaju.
Pierwotnie miał w nim wziąć udział również polski klub, Ślepsk Malow Suwałki. Kiedy jednak okazało się, że to oznacza rywalizację z drużynami z Rosji, decyzja mogła być tylko jedna - wycofanie się z turnieju.
Decydującym czynnikiem, który wpłynął na rezygnację, była informacja o udziale w turnieju dwóch klubów reprezentujących Federację Rosyjską. Po konsultacjach z partnerami, Polskim Związkiem Piłki Siatkowej i Polską Ligą Siatkówki, podtrzymaliśmy stanowisko polskiego środowiska siatkarskiego, które zakłada niepodejmowanie rywalizacji z rosyjskimi drużynami
~ poinformował klub w oświadczeniu.
Siatkówka. Rosjanie liczą na precedens, chcą wrócić. Ale obawiają się Polski
Przedstawiciele kilku innych krajów nie mieli jednak oporów z rywalizowaniem z Rosjanami, na co wpływ miały z pewnością również spore nagrody pieniężne oferowane przez organizatorów z Dubaju. Wśród uczestników były m.in. Touluse Grottazzolina, dziesiąty zespół rundy zasadniczej włoskiej SuperLegi. To właśnie ten zespół dotarł do finału turnieju, w którym zmierzył się z Dynamem Moskwa.
Drużyna z Rosji okazała się jednak zdecydowanie silniejsza, pokonując Włochów 3:0 (25:23, 25:20, 25:21). To zwycięstwo oraz sam udział w turnieju - mimo fiaska w wykonaniu drużyny NOWA, która nie wyszła z grupy - wywołał entuzjazm w Rosji.
Tak czy inaczej, rosyjskie kluby zagrały na arenie międzynarodowej po raz pierwszy od początku rosyjsko-ukraińskiego konfliktu zbrojnego, przełamując całkowitą izolację
~ podkreśla sport.business-gazeta.ru.
I to właśnie na ten wymiar zawodów w Dubaju Rosjanie zwracają największą uwagę. Turniej nie był bowiem przesadnie mocno obsadzony, choć Dynamo w drodze do finału pokonało także 3:0 inny zespół z Włoch, Padovę. Mówił o tym obecny w Dubaju Stanisław Szewczenko, prezes rosyjskiej federacji, który ma nadzieję, że te zawody "stworzą precedens", który pozwoli Rosjanom na powrót do rywalizacji w oficjalnych rozgrywkach.
Mimo wszystko Rosjanie zdają sobie jednak sprawę, że to będzie trudne. Zwracają uwagę na rolę Polski w międzynarodowych strukturach.
"Polska prawdopodobnie będzie sprzeciwiać się do końca. A tak przy okazji, ten kraj czuje się świetnie na arenie międzynarodowej pod nieobecność Rosji. Polskie kluby grają w finałach wszystkich trzech europejskich pucharów drugi rok z rzędu" - piszą dziennikarze sport.business-gazeta.ru.
Na razie jednak Rosjanie mogą triumfować i liczyć zyski. Za zwycięstwo w Dubaju Dynamo zainkasuje około 14 milionów rubli, czyli niemal 640 tysięcy złotych. Dziennikarze podkreślają, że to więcej niż nagroda za zwycięstwo w Pucharze Rosji. Do tego organizatorzy pokryli wszelkie koszty związane z udziałem drużyny w turnieju.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje