Takie słowa o Lewandowskim nadeszły z Brazylii. "To nie przypadek"

Reprezentacja Brazylii w nocy z piątku na sobotę wygrała u siebie z Kolumbią 2:1. "Canarinhos" prowadzenie dał w 6. minucie Raphinha. Przed przerwą wyrównał Luis Diaz, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Bohaterem został Vinicius. Podopieczni Dorivala Juniora nie mogli jednak zbyt długo świętować wygranej, bo przed nimi bardzo prestiżowe spotkanie z Argentyną. Pierwszy gwizdek na Estadio Monumental w Buenos Aires w nocy z wtorku na środę o 1:00 polskiego czasu.

Klasyk południowoamerykańskiej piłki oczywiście napędza zainteresowanie kibiców w obu tych krajach. Legendarny Romario prowadzi kanał w YouTube, najnowszy 41-minutowy filmik, w którym rozmawia z Endrickiem, Rodrygo i Raphinhą zebrał w ciągu pierwszych 10 godzin od publikacji aż 235 tysięcy wyświetleń.

W tym artykule skupimy się na wypowiedziach ostatniego z nich. Jest o nim ostatnio głośno, bo po odpadnięciu Liverpoolu z Ligi Mistrzów stał się zamiast Mohameda Salaha głównym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Choć droga jeszcze daleka, 28-latek wydaje się teraz być na wirtualnym pierwszym miejscu.

Michał Probierz skreślił piłkarza, w sieci aż zawrzało. "Nie wstyd panu?"

- Myślę, że jeśli na koniec sezonu osiągnę wszystkie cele, które zapisałem w moim notatniku, możliwość zdobycia nagrody indywidualnej będzie bardzo wysoka, ale nie lubię skupiać się zbytnio na Złotej Piłce. To normalne, że przychodzi mi to do głowy i gdybym powiedział, że jest inaczej, to bym skłamał. Staram się jednak odłożyć to na bok. Zbyt częste myślenie o tym może rozpraszać. Moim głównym celem jest strzelanie bramek, tworzenie szans, zdobywanie tytułów i czerpanie radości z gry - wymienił, cytowany przez "Mundo Deportivo".

Raphinha mówi o Robercie Lewandowskim. "Maszyna do goli"

Został zachęcony przez Romario, by strzelić gola Argentynie. Dotknął nóg legendy, co miało mu przekazać moc na starcie z aktualnymi mistrzami świata. W wywiadzie nie zabrakło także tematów wokół Barcelony. Raphinha przyznał, że wcześniej nie wiedział, że żaden Brazylijczyk nie osiągnął wcześniej pułapu 11 bramek w danym sezonie Ligi Mistrzów. Jak zauważają dziennikarze wspomnianego dziennika, klub jest dla niego tak ważny, że nie ułożył w hierarchii zdobycia mistrzostwa świata z kadrą nad Ligę Mistrzów z "Dumą Katalonii". Stwierdził tylko, że chce wygrać oba te trofea.

Kilka zdań padło także na temat Roberta Lewandowskiego. Jest pod wrażeniem regularności strzeleckiej polskiego napastnika.

Lewandowski wydał wyrok ws. gry reprezentacji. Czarno na białym