FC Barcelona w środę powalczy o awans do finału Superpucharu Hiszpanii. Hansi Flick podjął już decyzję odnośnie wyjściowego składu. FC Barcelona gra o tytuł. Przed dwoma laty dał im potężny impuls Superpuchar Hiszpanii to specyficzne trofeum. W teorii nie ma on większego znaczenia, bo by po nie sięgnąć, wystarczy wygrać dwa spotkania. To jednocześnie okazja do zmierzenia się z silnymi ligowymi rywalami w walce o sporą stawkę. Poza tym, minione lata pokazały, że w zależności od pozycji klubu wygrywającego, triumf w pucharze w środku sezonu potrafi nieść za sobą pozytywne skutki. Tak było choćby w 2023 roku. FC Barcelona potrzebowała rzutów karnych, by wyeliminować w półfinale Real Betis, ale prawdziwy popis dała w finale. Tam nie dała szans Realowi Madryt, wygrywając 3:1. Po ostatnim gwizdku piłkarze wpadli w euforię, zapowiadali początek "nowej ery" i hucznie świętowali sukces. Chociaż od tamtej pory trudno jednoznacznie stwierdzić, by "Blaugrana" wróciła do ścisłej europejskiej czołówki, w sezonie 2022/2023 ostatecznie sięgnęła po mistrzostwo kraju. Sam Xavi Hernandez i jego piłkarze wielokrotnie powtarzali później, że sięgnięcie po krajowy superpuchar pozwoliło im marzyć o ważniejszych trofeach. W tym sezonie "Blaugrana" zmierzy się w półfinale z zawsze groźnym Athletikiem, z kolei Real Madryt czeka w czwartej pojedynek z RCD Mallorca. Być może w finale czeka nas kolejne "El Clasico", ale by do tego doszło, obaj hiszpańscy giganci muszą do swoich pierwszych meczów podejść z pełnym zaangażowaniem. Kolejna szansa dla Szczęsnego, tak Barcelona zagra o finał Hansi Flick podjął już decyzję odnośnie wyjściowego składu na półfinałowe starcie z Athletikiem. Niemiecki trener wciąż nie może liczyć na kontuzjowanych Marca-Andre ter Stegena i Marca Bernala, zielonego światła od lekarzy nie otrzymał także Andreas Christensen. Rzecz jasna, nie może również skorzystać z usług Daniego Olmo oraz Pau Victora, którzy nie zostali ponownie zarejestrowani do gry. W obliczu tak wielu absencji, szkoleniowiec wybrał następujące zestawienie. Wbrew temu, co przewidywały hiszpańskie media, między słupkami ponownie stanie Wojciech Szczęsny, który zadebiutował podczas niedawnego starcia z UD Barbastro. Dostępu do jego bramki chronić będą Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez oraz Alejandro Balde. Drugą linię stworzą Marc Casadro, Pedri i Gavi. Niekwestionowane miejsce w ataku ma Robert Lewandowski. Polaka wspierać będzie niezmordowany Raphinha, a także wracający po kontuzji Lamine Yamal. Fani mają nadzieję, że 17-latek natchnie zespół do odważnej gry, a w konsekwencji zwycięstwa i awansu do finału. Z kolei Ernesto Valverde postawił na taką jedenastkę: Unai Simon - Inigo Lekue, Dani Vivian, Aitor Paredes, Yuri Berchiche - Mikel Juaregizar, Benat Prados, Unai Gomez - Alex Berenguer, Gorka Guruzeta, Inaki Williams. Początek spotkania w Arabii Saudyjskiej zaplanowany jest na środę 8 stycznia o godzinie 20:00. Zapraszamy na naszą relację na żywo z tego starcia, do której link znajduje się poniżej.