Świderski jasno o kierunku, w którym zmierza kadra. Porównał mecze z Maltą i Litwą
Reprezentacja Polski wygrała z Maltą 2:0. Gra Biało-Czerwonych wyglądała ciut lepiej w porównaniu do tej z Litwą i patrząc na poziom rywala, można było oczekiwać czegoś więcej. Po zakończeniu spotkania przed kamerami TVP Sport stanął Karol Świderski autor dubletu, którego zachowanie wywołało w sieci gorącą dyskusję. - Powinniśmy dziś strzelić co najmniej 5-6 goli - stwierdził m.in. bohater Biało-Czerwonych.

Piłkarze reprezentacji Polski po bardzo słabym, aczkolwiek wygranym 1:0 meczu z Litwą tym razem odnieśli niewiele bardziej przekonujące zwycięstwo. Po dublecie Karola Świderskiego Biało-Czerwoni pokonali Maltę 2:0, dzięki czemu prowadzą w grupie G eliminacji mistrzostw świata 2026. Spotkanie nie obeszło się jednak bez kontrowersji. Po obu bramkach nasz napastnik wraz z Jakubem Moderem zaprezentował cieszynkę, która wzbudziła falę krytyki.
Świderski porównał mecze z Litwą i Maltą. Wyznał, co myśli o kierunku, w którym zmierza reprezentacja
Po ostatnim gwizdku Karol Świderski stanął przed kamerami TVP Sport. Strzelec obu goli reprezentacji Polski został rzecz jasna zapytany o wrażenia po swoim występie.
- Na pewno cieszę się z tych dwóch goli, bo wiem, że ostatni nasz mecz, w szczególności mój, nie był za bardzo udany i pozostał troszkę taki niesmak po poprzednim spotkaniu. Dlatego na pewno cieszę się, że mogłem dzisiaj pomóc drużynie - powiedział Karol Świderski w rozmowie z TVP Sport.
Napastnik naszej kadry zwrócił uwagę na to, co zafunkcjonowało dziś inaczej w porównaniu do spotkania z Litwą. Wyjaśnił, czego wówczas zabrakło i stwierdził, że dzisiejszy dorobek strzelecki polskiego zespołu mógł być znacznie lepszy.
- Myślę, że dzisiaj był zupełnie inny mecz. Szkoda, że tak nie zagraliśmy w pierwszym, bo dzisiaj wyszliśmy troszkę bardziej spokojnie, stwarzaliśmy sytuacje. Tego na pewno brakowało z Litwą. Wtedy posyłaliśmy za szybkie dośrodkowania, ostatnie podania. Na pewno każdy spodziewał się lepszej gry w tym pierwszym spotkaniu, ale cieszę się, że dzisiaj ten mecz wyglądał lepiej, bo powinniśmy dziś strzelić co najmniej 5-6 goli - dodał.
A jaką przyszłość przed reprezentacją widzi Świderski? 28-latek uważa, że zespół zmierza w dobrym kierunku, a łatwiej o pokazanie postępu będzie, gdy do gry wrócą Piotr Zieliński i Nicola Zalewski.
- Wydaje mi się, że to idzie w dobrą stronę. Wiadomo, że nie było dziś "Zielka" i "Zalesia". Wiadomo, jak "Zaleś" grał w tamtym roku. Ile dał naszej reprezentacji. Na pewno z tymi zawodnikami będzie łatwiej. Będzie ta większa łatwość dryblingu, bo "Zaleś" robi niesamowitą przewagę, "Zielek" to samo. Myślę, że możemy być spokojni. Myślę, że dziś pokazaliśmy, że potrafimy kreować sytuacje. Wiadomo, zdaję sobie sprawę, z jakim rywalem dzisiaj graliśmy i na pewno musimy ciężko pracować, by iść do przodu - stwierdził autor dubletu przeciwko Malcie.
Teraz piłkarzy czeka kolejny dłuższy rozbrat z reprezentacją Polski. Kolejne mecze nasza kadra rozegra dopiero w czerwcu, ale tylko jeden w ramach eliminacji do przyszłorocznego mundialu. Najpierw 6 czerwca Biało-Czerwoni zmierzą się towarzysko z Mołdawią, a 10 czerwca zagrają na wyjeździe z Finlandią, która pokonała Maltę 1:0, a w poniedziałek zremisowała po pełnym dramaturgii starciu z Litwą 2:2.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje