Ani Szkoci, ani Polacy nie mogli być zadowoleni po Euro 2024. Obie reprezentacje zakończyły turniej na ostatnim miejscu w swoich grupach, z jednopunktowym dorobkiem. Mimo wszystko to nie Biało-Czerwoni, ale podopieczni Steve'a Clarke'a zostali okrzyknięci najgorszą drużyną mistrzostw Europy w Niemczech. A to za sprawą mocno defensywnej taktyki i dość siermiężnego stylu gry. Liga Narodów. Michał Probierz zapomina już o Euro. Trener gotowy do nowych wyzwań To właśnie Szkoci będą pierwszym grupowym rywalem Polaków podczas Ligi Narodów. W grupie 1 Ligi A znalazły się także Portugalia i Chorwacja i to one są faworytami do awansu do fazy play off. Michał Probierz ma świadomość, że od najbliższych występów jego podopiecznych może wiele zależeć. W grudniu odbędzie się losowanie grup eliminacyjnych do mistrzostw świata, a o podziale koszyków mogą zdecydować właśnie spotkania w Lidze Narodów. - Euro to rozczarowanie, szczególnie jak się odpada tak jak my i Szkoci. Teraz przed nami już zupełnie inne mecze, o Euro zapominamy. Trener Steve Clarke potrafi budować drużynę. Szkocja jest zorganizowana, jeden walczy za drugiego. Tego musimy się spodziewać. Dla nas będzie to ciekawe spotkanie, przetarcie, zobaczenie, jak ta nasza praca funkcjonuje w porównaniu z innymi drużynami europejskimi - deklarował podczas konferencji prasowej Michał Probierz. Polacy czekają na mecz, a tu nagle takie wieści. Stawka może być ogromna Steve Clark pod wrażeniem gry Polaków. Selekcjoner Szkotów wskazał nasze mocne strony Szkoci to rywal niewygodny, z którym w ostatnich latach Polakom grało się wyjątkowo ciężko. Dość powiedzieć, że nie udało nam się wygrać żadnego z poprzednich pięciu starć z tym przeciwnikiem. Mimo to wiele ciepłych słów pod adresem Biało-Czerwonych miał Steve Clarke. Selekcjoner Szkotów dostrzega wiele mocnych aspektów gry Polaków, o których śmiało mówił przed meczem. UEFA oraz FIFA zrobiły wyjątek. Dlaczego Szkocja może zagrać z Polską? Polska gra w najwyższej dywizji od samego początku istnienia Ligi Narodów, ale jeszcze nigdy nie awansowała do turnieju Final Four. Spora część kibiców sceptycznie zapatruje się na szanse na przełamanie tego impasu w najbliższej edycji.